Krajowa Sekcja Kolejarzy przedstawiła list otwarty zaadresowany do Ministra Infrastruktury, Dariusza Klimczaka. Poruszono w nim przede wszystkim temat działalności PKP Cargo. Swój list napisali też pracownicy PKP Cargotabor. W tej spółce-córce PKP Cargo, zdaniem związkowców, nie ma już pieniędzy na wypłaty dla pracowników.
Związkowcy z PKP Cargo, które znajduje się w fatalnej sytuacji finansowej, napisali do Ministra Infrastruktury Dariusza Klimczaka list z apelem o osobiste zaangażowanie ministra w celu ratowania spółki PKP Cargo i spółek zależnych.
Zdaniem związkowców z Krajowej Sekcji Kolejarzy, pomysły nowego zarządu PKP Cargo SA na ratowanie spółki są "szaleńcze" i doprowadzą do likwidacji przewoźnika i spółek zależnych.
– Proponowane przez zarząd, w sposób autorytarny, oszczędności dotyczące sfery pracowniczej nie są programem naprawczym, a likwidacyjnym. Celem zarządu winno być przywrócenie PKP Cargo pozycji lidera rynku przewozowego, a obecne działania zarządu spowodują jedynie braki wykfalifikowanej kadry – czytamy. KSK uzasadnia, że kierowanie pracowników na
dwunastomiesięczne nieświadczenie pracy "doprowadzi do wykluczenia zawodowego, społecznego oraz ubóstwa tysięcy rodzin kolejarskich".
Pomysłem proponowanym przez KSK jest kierowanie pracowników na nieświadczenie pracy rozłożone na całą załogę w okresach jedno- lub dwumiesięcznych.
– Efekt ekonomiczny będzie taki sam w przypadku przebywania na nieświadczeniu pracy jednego pracownika, co kilku pracowników w systemie rotacyjnym – pisze do ministra strona społeczna. Problem w tym, że zdaniem nowego zarządu PKP Cargo spółka ma do czynienia z przerostem zatrudnienia i prawdopodobnie takie działania pchnęły by pracowników do poszukiwań innej pracy.
Związkowcy w piśmie do Dariusza Klimczaka twierdzą, że działania związane ze skierowaniem na "nieświadczenie" obejmą 5 tysięcy pracowników PKP Cargo. Gorzej ma być w spółce PKP Cargotabor, której nie dotyczą zapisy o nieświadczeniu pracy. Tam, zdaniem związkowców, planowana jest redukcja etatów, która może doprowadzić "do natychmiastowego zwolnienia ponad 2 tysięcy pracowników.". Trudna sytuacja pracowników w Cargotaborze jest tematem odrębnego pisma związkowców z NSZZ Solidarność z tej firmy.
– PKP Cargo nie wywiązuje się z zawartych z nami umów, zalega od wielu miesięcy z płatnościami za naprawę swojego taboru. Z tego powodu nie mamy środków na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników (...). Zarząd PKP Cargo nie podejmuje żadnych działań zmierzających do uratowania spółki zależnej PKP Cargotabor - czytamy w liście adresowanym do premiera Donalda Tuska w imieniu aż 17 zakładów w kraju, zatrudniających łącznie 2600 osób.