Zakończyła się naprawa 19 kilometrów linii kolejowej z litewskich Możejek do Renge. O odbudowę zdemontowanych 11 lat wcześniej torów starała się polska dyplomacja i PKN Orlen, który jest właścicielem rafinerii w Możejkach.
Jak poinformowały Koleje Litewskie, po linii przejechał już pierwszy pociąg testowy, a przewozy rozkładowe będą mogły wystartować na początku 2020 roku. Lietuvos Geleżinkeliai zapłaciły za odbudowę prawie 10 mln. euro. Oprócz ułożenia 19 kilometrów toru naprawiono 5 mostów, 3 przepusty i 5 przejazdów kolejowych, zabudowano nowe urządzenia sterowania ruchem kolejowym.
W 2017 roku Komisja Europejska po dziewięciu latach od skargi Orlenu nałożyła na litewskie koleje grzywnę w wysokości 27 873 000 euro za łamanie przepisów ochrony konkurencji. Przyczyną była właśnie rozbiórka linii kolejowej do Możejek.
Kluczowe 19 km– Cieszę się, że błąd popełniony w przeszłości został naprawiony, a tory kolejowe połączyły Możejki i Renge. Te 19 km jest dla nas ważniejsze niż jakiekolwiek inne 19 km torów. To fundament trwałości naszych relacji i rozwoju biznesu z PKN Orlen i z Polską – powiedział Mantas Bartuszka, prezes Kolei Litewskich
Prace rozpoczęły się na początku czerwca i były prowadzone w szybkim tempie przez spółkę Vitras-S, z estońskiej grupy Skinest Rail, która wygrała przetarg na odbudowę torów. Modernizacja została wykonana zgodnie z założonym budżetem i dokładnie w założonym czasie.
– PKN Orlen kończy ten ciemny czas, który blokował nas w robieniu dobrego biznesu na Litwie. Ten biznes będzie teraz coraz bardziej opłacalny. Przez to będziemy zabezpieczeni my, jako PKN Orlen i strona litewska – dodał Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
PKN Orlen: Kolej zyskuje na znaczeniuPKN Orlen podkreśla rosnącą rolę kolei w swojej działalności. – Inwestycje kolejowe są bardzo ważne dla nas, ale i dla bezpieczeństwa energetycznego Polski. Rząd dosyć skutecznie zlikwidował szarą strefę. To spowodowało, że potrzebujemy więcej oleju napędowego w Polsce, tylko w PKN Orlen sprzedaż wzrosła o 45%. Wcześniej olej napędowy trafiał do Polski drogą morską, a w ostatnim czasie bardzo mocno zmieniliśmy kierunek działań na rzecz kolei –
mówił podczas ostatniego Kongresu Kolejowego Zbigniew Leszczyński, członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju.Aby sprostać zapotrzebowaniu Orlen korzysta z możliwości, jakie daje rafineria w Możejkach. – Jesteśmy zmuszeni i chcemy importować olej napędowy także z rafinerii w Możejkach. To największa firma na Litwie, największy płatnik podatków w tym kraju. Spółka osiąga bardzo dobre wyniki finansowe. To także jedyna rafineria w krajach bałtyckich, która przerabia ropę naftową i dostarcza paliwo do sąsiednich krajów – mówi Leszczyński. Orlen prowadzi kolejne inwestycje związane z rozwojem litewskiej rafinerii. – Dzięki nowym instalacjom do produkcji polipropylenu rafineria Możejki przestała być zakładem, które produkuje tylko paliwa, ale też wytwarza produkty petrochemiczne. To trampolina do dalszego rozwoju – wskazuje Zbigniew Leszczyński.
Nie tylko MożejkiBudowa Rail Baltiki, czyli normalnotorowej linii kolejowej, która ma połączyć Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę to kolejny projekt mający ogromne znaczenie dla relacji polsko-litewskich. – Prowadzimy ciągłą współpracę w kwestii Rail Baltica. Dalej jesteśmy zdeterminowany realizować ten projekt. Cieszymy się, że współpraca polskimi partnerami odbywa się bez zakłóceń, na bardzo wysokim poziomie. Rozmawiamy o wdrożeniu nowoczesnego korytarza kolejowego północ-południe albo – patrząc inaczej – z Polski do Skandynawii –
mówił kilka tygodni temu Jarosław Narkiewicz, minister transportu i komunikacji Republiki Litewskiej.Z nadzieję na kierunek litewski patrzą także przedstawiciele PKP Intercity. – Działania PKP IC są skierowane na zarządy krajów ościennych. Prowadzimy spotkania z Kolejami Litewskimi, jak przybliżyć Wilno i Kowno do Polski. Na razie jest połączenie Przewozów Regionalnych do Białegostoku, w którym można przesiąść się do pociągów PKP IC – mówił w trakcie Kongres Kolejowego Marek Chraniuk, prezes PKP Intercity.