Prezes PKP Cargo Maciej Libiszewski był wczoraj jednym z gości witających pociąg pod marką China Railway Express wraz z prezydentami Polski i Chin. Zdradził kilka szczegółów przedsięwzięcia, którego celem jest większe zapełnienie wagonów z Polski i skrócenie czasu przejazdu.
Wczoraj informowaliśmy o powitaniu na terenie terminalu przeładunkowego Grupy PKP Cargo w Warszawie chińskiego pociągu kontenerowego, który przyjechał do Europy po raz pierwszy pod zjednoczoną marką China Railway Express. Witali go m.in. przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping, prezydent Polski Andrzej Duda oraz Minister Infrastruktury i Budownictwa Andrzej Adamczyk. Zdjęcia z przyjazdu pociągu
można znaleźć tutaj.
Nowe wagony
Oficjalna ceremonia nie do końca wyjaśniła szczegóły zmiany – w końcu pociągi z Chin jeżdżą do Polski już od lat. Na czym polega marka China Railway Express? Po pierwsze, skład był złożony z 22 nowoczesnych 80-stopowych sześcioosiowych platform kontenerowych typu Sggrs. Na każdy z takich wagonów można załadować dwa kontenery 40-stopowe, najczęściej wykorzystywane w transporcie towarów koleją z Chin.
Pociągi z Chin w normalnej operacji dojeżdżają do terminalu PKP Cargo w Małaszewiczach, gdzie następuje przeładunek na wagony normalnotorowe. Obecnie Grupa PKP Cargo obsługuje (łącznie z przeładunkiem czy załatwianiem formalności) około 20 takich połączeń tygodniowo. Jak poinformował wczoraj dziennikarzy prezes przewoźnika Maciej Libiszewski, w zależności od potrzeb możliwe jest dalsze zwiększenie liczby połączeń z Chinami.
Zapełnić pociągi do Chin
Co umknęło wczoraj uwadze wielu osób, równocześnie z przyjazdem pociągu z Chin z torów warszawskiego terminalu PKP Cargo wyruszył pociąg w odwrotnym kierunku, prowadzony przez lokomotywę EU45 Siemensa (można go zobaczyć
na naszych zdjęciach). I o ile pociągi z Chin do Polski zawsze oczywiście jeździły zapełnione – wśród przewożonych wczoraj artykułów były między innymi elektronika i części samochodowe – to wyzwaniem jest zapełnienie ich także w drodze powrotnej. To kolejny cel, na który wskazuje prezes Libiszewski. – Żeby operacja przewozowa była opłacalna, powinna być podwójna – mówi prezes.
Jedna z kilkudziesięciu umów, które mają zostać podpisane przez chiński rząd podczas wizyty w Polsce, dotyczy eksportu jabłek. Ma to być jeden z towarów, który zapełni wagony China Railway Express w drodze do Chin. Jak tłumaczy szef PKP Cargo, zapełnienie pociągów na daleki Wschód zależy w dużej mierze od tego, jakie umowy eksportowe uda się jeszcze podpisać.
Skrócić czas przejazdu
Głównym celem nowej marki połączeń jest dalsze skracanie czasu przejazdu pociągu między Polską a Chinami. – Nie chodzi o to, żeby przekraczać granicę dźwięku – to wciąż jest mimo wszystko transport towarów. Czas na poziomie 14 dni jest jak najbardziej możliwy, czy uda się go jeszcze bardziej skrócić – zobaczymy – mówi Maciej Libiszewski.
Jak wyjaśnia, dotychczasowy czas przejazdu pociągów wahał się w granicach 16-20 dni – co jest dość zaskakujące, bo o nieprzekraczaniu czasu dwóch tygodni, a nawet o 11 dniach, mówiły już
ubiegłoroczne zapowiedzi przewoźnika, 14 dni to też oficjalny czas przejazdu połączeń innych operatorów – czy to z
luksusowymi autami, czy do
terminalu PCC w Łodzi. Warto jednak pamiętać, że czas przejazdu zależy od wielu czynników, w tym choćby od tego, z którego terminalu tego ogromnego państwa wyrusza pociąg.