– Zasadniczym jest pytanie, czy dotowanie przewozów ma następować tylko na obszarze Polski – komentuje europoseł SLD Bogusław Liberadzki doniesienia o przygotowywanym przez rząd urynkowieniu międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich.
Rada Ministrów przygotowuje uchwałę w sprawie finansowania międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich wykonywanych na podstawie umów o świadczenie usług publicznych w latach 2015-2025. Projektowana uchwala umożliwia ogłoszenie przetargu oraz zawarcie umowy w sprawie dofinansowania międzynarodowych kolejowych przewozów pasażerskich w okresie 13 grudnia 2015 r. – 13 grudnia 2025 r. Obecnie dalekobieżne połączenia międzynarodowe obsługuje, w trybie bezprzetargowym, PKP Intercity. Rzeczniczka IC Zuzanna Szopowska powiedziała „RK”, że spółka planuje wystartować w przetargu i liczy na zwycięstwo.
– Jeżeli mają to być operacje międzynarodowe, to potrzebna jest współpraca ze stosownymi państwami i zarządami kolei lub zarządcami infrastruktury. Przetarg oznacza, że rząd zamierza dotować te usługi. Pytanie, czy tylko na obszarze Polski? Zasadne jest najpierw określenie reguł świadczenia i finansowania usług międzynarodowych przewozów, a potem ewentualne ogłaszanie przetargu, w porozumieniu z partnerami zewnętrznymi. Nasuwa się pytanie, czy oferowano możliwość wykonywania przewozów międzynarodowych bez dotacji oraz na jakiej podstawie prawnej oparto tę inicjatywę – mówi w rozmowie z „RK” Bogusław Liberadzki, były minister transportu i gospodarki morskiej, obecnie poseł SLD do Parlamentu Europejskiego.
Liberadzki dodaje jednak, iż informacja o planowanym przetargu jest zbyt lakoniczna, aby szczegółowo się do niej odnieść. M.in. dlatego redakcja „RK” zwróciła się do KPRM z pytaniami m.in., jakich tras ma dotyczyć przetarg, czy będzie on przygotowany samodzielnie przez stronę polską, czy we współpracy z zagranicznymi partnerami, a także jaka jest podstawa prawna umożliwiająca rozpisanie takiego przetargu. Czekamy na odpowiedzi.