– Dobrze poznała realia funkcjonowania organów Unii Europejskiej – mówi o Elżbiecie Bieńkowskiej europoseł Janusz Lewandowski (PO), członek Komisji Europejskiej w poprzedniej kadencji PE.
Nowy szef KE, Jean-Claude Juncker podał dziś skład personalny „swojej” Komisji z podziałem na teki. Bieńkowska ma zostać Komisarzem ds. rynku wewnętrznego, przemysłu, przedsiębiorczości i małych oraz średnich przedsiębiorstw. Wbrew wcześniejszym medialnym spekulacjom, nie zostanie Wiceprzewodniczącą KE. Pierwszym zastępcą Junckera będzie Holender Frans Timmermans (Komisarz ds. lepszych regulacji i przepisów), a w prezydium KE zasiądą też Włoszka, Słowenka, Bułgarka, Łotysz, Estończyk i Fin. Widać zatem, że choć nie znalazło się w tym gronie miejsce dla Polki, to jednak państwa „nowej” UE są we władzach KE silnie reprezentowane.
„Nawiązała wiele kontaktów formalnych i nieformalnych”
– Elżbieta Bieńkowska jest w Brukseli dobrze rozpoznawalna. W czasie swojej pracy w ministerstwie nawiązała liczne kontakty formalne i nieformalne. Ma objąć bardzo odpowiedzialną tekę, o rozbudowanych kompetencjach – powiedział „Rynkowi Kolejowemu” Janusz Lewandowski.
Czy nie za bardzo rozbudowanych? Biorąc pod uwagę, że kompetencje Bieńkowskiej będą się zazębiać także m.in. o sprawy związane z konkurencją, energetyką, sprawami środowiskowymi, handlem i szeregiem innych kwestii związanych z gospodarką, powstaje pytanie, czy te kompetencje nie należałoby jednak rozdzielić pomiędzy kilka tek. W poprzedniej kadencji, dziedziny którymi będzie się zajmować Bieńkowska, były rozdzielone pomiędzy trzech komisarzy. Swoją drogą, warto zauważyć, że niemal identyczne pytania pojawiały się w momencie gdy powstało MIR: także wówczas zastanawiano się, czy wicepremier i minister Bieńkowska nie scaliła zbyt wielu kompetencji…
„Zmniejszenie składu KE nie leży w interesie Polski”
– Nie jest łatwo podzielić zadania Komisji Europejskiej pomiędzy 28 kandydatów [każde państwo członkowskie UE posiada w Komisji jedną tekę – red.]. Trzeba pamiętać, że dyskutowana jest sprawa zmniejszenia liczby komisarzy i wprowadzenia rotacji. Ale to nie byłoby dobre dla Polski, gdyż zmniejszyłby się nasz wpływ na podejmowane w UE decyzje – twierdzi Janusz Lewandowski, który od lutego 2010 r. do lipca 2014 r. był Komisarzem ds. Budżetu i Programowania Finansowego w Komisji Jose Manuela Barroso. Obecnie, w związku z tym, że Lewandowski został wybrany na nową kadencję posłem do PE, funkcję komisarza pełni tymczasowo Jacek Dominik (w przeszłości m.in. wiceminister finansów). Komisja Barroso pracować będzie do końca października; z początkiem listopada (po zatwierdzeniu składu przez Parlament Europejski) ma ją zastąpić komisja Junckera.
Janusz Lewandowski twierdzi też, że Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju powinno być ponownie podzielone na mniejsze resorty. – Powinno się oddzielić kwestie zarządzania infrastrukturą od kwestii rozdysponowania gigantycznych środków inwestycyjnych, które mamy do wydania w obrębie perspektywy 2014-20 – zakończył Lewandowski.
Z naszych informacji wynika jednak, że utrzymanie MIR w całości jest już praktycznie przesądzone, a następcą Bieńkowskiej będzie jednak Cezary Grabarczyk, ewentualnie Grzegorz Schetyna. Jutro ma nastąpić desygnowanie Ewy Kopacz na nowego premiera.