– Chcielibyśmy, aby Darty pojechały z pasażerami jeszcze w tym roku i do tego będziemy dążyć. W pierwszej kolejności muszą pojawić się na zmodernizowanej w części trasie do Białegostoku – powiedział prezes PKP Intercity Jacek Leonkiewicz, po wyjściu z pociągu IC Żeromski z Krakowa do Olsztyna, obsługiwanego przez Flirta.
Podczas spotkania z dziennikarzami na Dworcu Centralnym nie mogły nie paść pytania o pociągi Dart, które z opóźnieniem dostarcza PKP Intercity bydgoska Pesa. Pierotnie miały one obsługiwać m.in. ponownie otwartą linię Białystok – Warszawa, gdzie pojawiły się wagonowe składy zastępcze. Głównie o sytuację związaną z pociągami z Pesy Bydgoszcz pytaliśmy prezesa zarządu PKP Intercity, Jacka Leonkiewicza.
Wiemy, że to pytanie słyszy pan niemal codziennie, ale musimy zadać je ponownie – jak zaawansowana jest produkcja Dartów?
Wiemy, że pudła są wyprodukowane, zosiowane i połączone. Trwają montaże i uruchomienia poszczególnych podzespołów, na kilkunastu egzemplarzach trwają nasze odbiory, na kilku jeszcze się nie rozpoczęły.
Pesa, aby nie stracić unijnego dofinansowania, musi wyprodukować pociągi do końca roku. Czy jest szansa na to, że PKP Intercity odbierze dużą partię pociągów, na przykład 10 sztuk pojazdów, niemal jednocześnie?
Nie sądzę, abyśmy odebrali na raz aż 10 pojazdów, ale potwierdzam, że odbiory będą szły pakietami. Do kilku pojazdów mamy już tylko niewielkie zastrzeżenia. Chodzi o 5 kolejnych Dartów. Biorąc to pod uwagę chcielibyśmy wprowadzić na trasy kilka sztuk jeszcze w tym roku. Myślę, że w pierwszej kolejności pojadą do Białegostoku. Ta trasa, po modernizacji jest dla nas bardzo ważna. Nie ma co ukrywać, że liczyliśmy na terminową dostawę Dartów i chcieliśmy przyciągnąć pasażerów nie tylko dobrym czasem przejazdu, ale też nowoczesnym taborem. Niestety na chwilę obecną Darty musieliśmy zastąpić rezerwowym taborem w postaci wagonów z lokomotywą. Proszę mi wierzyć że to, że z Warszawy do Białegostoku jedziemy 6 parami parami pociągów, a nie 9, to nie jest działanie na złość komukolwiek i też ma związek z opóźnianiami w dostawach pociągów z Bydgoszczy.
Jakie problemy macie w związku z odbiorami Dartów?
Nie są to wielkie problemy. O ile w przypadku Flirtów mamy do czynienia z rozwiązaniami technicznymi dobrze znanymi, to w wypadku Darta mamy do czynienia z prototypem. Także na etapie funkcjonalnym korygujemy niektóre zaproponowane nam przez producenta rozwiązania, np. dotyczące wyposażenia wnętrza pociągów, które są np. niepraktyczne.Zaznaczam, że Pesa bierze je pod uwagę i większość rzeczy szybko poprawia.
Dlaczego PKP Intercity zrezygnowało z osłon sprzęgów w Dartach?
Z osłonami sprzęgu były różne dyskusje. Zaznaczam, że to nie jest dla nas element błahy, ponieważ zamierzamy nimi jeździć w trakcji ukrotnionej np. do Mińska Mazowieckiego, gdzie znajduje się ich baza obsługowa. Uważamy, że jeśli jest możliwość jazdy w parach i osiąganie z tego tytułu oszczędności, m.in. wynikającej z braku konieczności zatrudniania dodatkowego maszynisty, to należy z tego korzystać. Pesa proponowała nam różne rozwiązania, znacznie też zmniejszyli wagę osłony, jednak uważamy, że w sytuacji np. niekorzystnych warunków pogodowych, konieczność ręcznego jej zdejmowania jest niepraktyczne.
Kiedy możemy spodziewać się przetargów na modernizację wagonów i lokomotyw, zapowiedzianych w październiku?
Mamy przygotowane wiele przetargów, czekamy jeszcze na zgody korporacyjne na ich przeprowadzenie. Lada chwila powinny się pojawić przetargi na naprawy poziomu P5 i P4 lokomotyw i wagonów. Jeśli chodzi o modernizację tych drugich, która najbardziej interesuje pasażerów – zakończyliśmy już konsultacje społeczne, za chwilę będziemy gotowi do stworzenia projektu modernizacji.
W kilku słowach, czym różni się dla PKP Intercity ten rozkład jazdy od poprzednich?
Staraliśmy się budować rozkład jazdy w założeniu o takt, czyli cykliczne odjazdy pociągów. Chcielibyśmy, by pasażer wiedział, że np. pociąg ma co dwie godziny w określonych minutach po pełnej godzinie. Staraliśmy się maksymalnie wykorzystać pracę drużyn konduktorskich i trakcyjnych, unikać pustych przelotów składów. Nowy tabor musi jeździć, temu służy dobrze zorganizowane obiegowanie. Ważne są oczywiście nowe pociągi, które wprowadzają do segmentu ekonomicznego zupełnie nową jakość.