Pomimo pewnych niedociągnięć Leo Express może mówić o sukcesie weekendowych połączeń kolejowych Praga – Wrocław. Pociągi będą kursowały w każdy weekend, a Czesi obiecują, że kłopotów już nie będzie.
Pierwszy pociąg, który odjechał z Pragi do Wrocławia 20 grudnia, był niemal pełny. Choć dotarł do Wrocławia z ponad 20 minutowym opóźnieniem, to pasażerowie nie narzekali, oceniając podróż jako „wygodną”. Następnego dnia, z uwagi na niekontrolowaną sprzedaż biletów
przez czeską spółkę, w kolejce do pociągu na wrocławskim dworcu zjawiły się tłumy. W tym dniu pociąg został wyjątkowo zestawiony z dwóch pięcioczłonowych jednostek trakcyjnych (co doprowadziło do anulowania jednego z pociągów w Czechach). Z powrotem do Wrocławia wróciła już jednak jednostka trakcyjna, a na tych, którzy chcieli spędzić podróż siedząc, oczekiwały dwa autobusy Leo Expressu.
– Leo Express podstawił w drogę powrotną jedną jednostkę, obsługa informuje, że „w pociągu jest 200 miejsc, pasażerów 500”. Zakazała wsiadać do pociągu podróżnym jadącym do Wrocławia i przekierowuje ich do autobusów. Podstawione są dwa autobusy: jeden dwupokładowy i jeden zwykły – napisał do nas czytelnik. Co ciekawe, bezpośredni autobus dotarł do Wrocławia Głównego kilka minut przed pociągiem.
– Pierwszy weekend pokazał, że połączenie jest idealnym rozwiązaniem zarówno dla Czechów, którzy chcą złożyć weekendową wizytę we Wrocławiu, jak i dla polskich podróżników, którzy chcą odwiedzić Pragę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji – powiedział Juraj Andrejka, odpowiedzialny w Leo Expressie za rynek polski i ukraiński. Pozytywnie do pomysłu odniósł się też jego polski kolega, z Kolei Dolnośląskich, we współpracy z którymi uruchamiane jest połączenie po polskiej stronie (pociąg do Międzylesia jedzie jako przyspieszony, można przemieszczać się nim jak normalnym pociągiem KD).
– Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi. Zamieszanie, z jakim mieliśmy do czynienia przy inauguracyjnych przejazdach pomiędzy Wrocławiem a Pragą w miniony weekend, należy uznać za drobny wypadek przy pracy, który każdemu może się zdarzyć. Nasi partnerzy z Leo Express zapewnili nas, że nowo uruchomione połączenie będzie obsługiwane z największą atencją i troską, a sprzedaż biletów będzie restrykcyjnie monitorowana. Pamiętać należy, że nie mówimy o połączeniu sezonowym, jakich jest wiele, ale o możliwości podróżowania ze stolicy Dolnego Śląska do Pragi już w każdy weekend na stałe. Na oceny i wnioski, jak sprawnie połączenie jest obsługiwane, czy było warto je uruchamiać i dlaczego, poczekałbym co najmniej pół roku – powiedział Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.