Na początku lutego czeski prywatny operator Leo Express złożył do urzędu zajmującego się konkurencją na czeskich torach trzy wnioski o otwarcie nowych połączeń. Dwa z nich dotyczą Polski. Wcześniej takiej wnioski trafiły do Urzędu Transportu Kolejowego w Polsce.
Od 13 grudnia 2024 Leo Express chciałbym przywrócić pociągi na trasie Praga – Pardubice – Uście nad Orlicą - Lichkov, Międzylesie – Bystrzyca Kłodzka – Kłodzko Miasto – Bardzo Śląskie – Kamieniec Ząbkowicki – Ziębice – Strzelin – Wrocław Główny (podaliśmy wszystkie stacje zatrzymania w Polsce i niektóre w Czechach). Leo chciałby uruchamiać takie pociąg cztery razy w dobie, codziennie! Odjazd z Pragi wstępnie wyznaczono na 7:00, 11:00, 15:00 i 19:00, z Wrocławia na 5:00, 9:00, 13:00 i 17:00. Czas przejazdu w obie strony optymistycznie oznaczono na 4 godziny. To o pół godziny krócej niż na przełomie 2019 i 2020 roku, gdy spółka w weekendy, w porozumieniu z dolnośląskim samorządem, obsługiwała już to
połączenie z niezłymi wynikami. Projekt zatrzymały prace torowe po stronie czeskiej, a później epidemia koronawirusa.
Trasę, liczącą 327 kilometrów, podobnie jak w 2019 roku, Leo Express chce obsługiwać Flirtami. Nie wiadomo jeszcze, czy ponownie rozpocznie negocjacje z Dolnym Śląskiem o dofinansowaniu kursów (w 2019 roku na polskim odcinku jeździły w charakterze podwykonawcy Kolei Dolnośląskich, jako pociągi przyspieszone), czy wyłącznie na zasadach w pełni komercyjnych.
Również z datą wykonywania połączeń na 13 grudnia 2024 Leo składa wniosek o kursy z Pragi do Krakowa przez Ołomuniec, Ostrawę, Bohumin, Zebrzydowice, Tychy, Katowice i Mysłowice. Na tej trasie przewoźnik kursuje na razie w weekendy i tylko raz w sobotę i w niedziele. Od wskazanej daty chciałby jeździć 5 parami pociągów, codziennie! Odjazdy z Pragi miałyby mieć miejsce o 6:00, 9:00, 15:00, 18:00 i 22:00. Z Krakowa o 12:30, 15:30, 2:30, 4:30 i 6:30. Zwracają uwagę zwłaszcza kursy późnonocne. W tym wypadku operator chciałby także korzystać ze znanych już w Krakowie czarnych Flirtów wyprodukowanych przez Stadlera.
Wcześniej Leo zawnioskował już o takie kursy w polskim
Urzędzie Transportu Kolejowego.Leo Express dwa razy dziennie chciałby jeździć poza tym, od 13 grudnia 2014, z Pragi do Bratysławy przez Pardubice, Ołomuniec, Otrokowice i Brzecław. Planuje w tym celu używać lokomotyw Siemens Vectron i osobowych wagonów. Co ciekawe - nie jest to najszybsza trasa między stolicami Czech i Słowacji, ale ma ona spory potencjał ze względu na spore miasta na trasie. Jeszcze ciekawsze jest wskazanie do obsługi lokomotywy i wagonów. Takiego taboru dotąd Leo Express nie posiada.