Pierwszy z elektrycznych zespołów trakcyjnych, które zamówił czeski prywatny przewoźnik Leo Express, jest już gotowy. Przed pojazdem jest jeszcze stosunkowo długi okres testów potrzebnych do sprawdzenia parametrów jazdy i później: do uzyskania wszelkich pozwoleń do kursowania z pasażerami w Czechach.
Na razie
Leo Express ogłosił konkurs, w którym można było wybierać imiona dla chińskich ezt. Do wygrania było 10 tysięcy „Leo Koron”, które można spożytkować na przejazdy pociągami i autobusami przewoźnika. Propozycje zbierano do 14 lipca.
Wiadomo już, że nie ma szans na to, aby trzy ezt z zamówienia podstawowego rozpoczęły kursowanie z pasażerami – tak jak to pierwotnie założono – od 15 grudnia 2019. Dostawa pojazdów jest opóźniona a jazdy testowe na torze w Velimiu rozpoczną się dopiero z końcem lata lub z początkiem września. Obecnie prywatna spółka przewozowa określa datę startu ezt z pasażerami na grudzień 2020. Pierwotnie, w momencie podpisania kontraktu, optymistycznie zakładano, że pojazdu zabiorą na pokład klientów Leo w grudniu 2019.
We wrześniu jest także szansa na prezentacje sześcioczłonowych zestawów CRRC na targach Trako w Gdańsku, choć oficjalnie nie możemy tego jeszcze potwierdzić. Przypomnijmy, że Leo Express chce chińskie zestawy homologować nie tylko w Czechach, ale też na Słowacji i w Polsce. Ten proces będzie wymagał czasu.
Pierwsze zdjęcia
nowych chińskich ezt prezentowaliśmy w czerwcu.