Jednym z problemów polskiej kolei są częste opóźnienia pociągów regionalnych w aglomeracjach, powodowane nieregularnym kursowaniem pociągów dalekobieżnych. W czasie niedawnego Kongresu Kolejowego Koleje Mazowieckie opowiedziały się za priorytetami dla pociągów podmiejskich w obrębie aglomeracji w godzinach szczytu. Przewozy Regionalne są podobnego zdania.
- Debata na temat priorytetów dla pociągów dowożących pasażerów w godzinach szczytu do szczytu i do pracy już się rozpoczęła. My jako przewoźnicy zwracaliśmy uwagę na fakt, że bardzo często 10 czy 15 minut spóźnienia pociągu regionalnego ma bardzo duże znaczenie, bo tym pociągiem jadą ludzie do pracy. Te 10-15 minut w takim przypadku bardzo wiele znaczy – podkreśliła w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” dyrektor pionu handlowego spółki Przewozy Regionalne Anna Lenarczyk.
- Mniejsze znaczenie ma to, czy pociąg dalekobieżny, który pokonuje trasę np. 400 km, pokona trasę w czasie np. 10 minut dłuższym. Dlatego też bylibyśmy za tym, żeby właśnie w godzinach szczytu, w czasie dojazdu pasażerów do pracy, czy do szkoły, priorytet miały pociągi podmiejskie. W pełni popieramy stanowisko Kolei Mazowieckich – zaznaczyła dyrektor Lenarczyk.
Warto przypomnieć, że formalnie rozwiązanie proponowane przez Koleje Mazowieckie i Przewozy Regionalne jest możliwe. W czasie Kongresu Kolejowego prezes Urzędu Transportu Kolejowego Krzysztof Jaroszyński powiedział, że w przepisach prawa nie ma priorytetowania pociągów kolejowych. Kwestię tę reguluje wewnętrzny regulamin PKP PLK. Według Jaroszyńskiego, można odpowiednio wcześnie zgłaszać do rozkładu połączenia aglomeracyjne. Można też podwyższyć opłaty dla przewoźników, którzy chcą prowadzić kursy pociągów w czasie szczytu przewozowego.