Warszawska Kolej Dojazdowa jest kolejnym przewoźnikiem, który deklaruje gotowość do kontroli nowych legitymacji osób niepełnosprawnych. Rozwiązanie wypracowano jednak z pewnym opóźnieniem. ŁKA zapewnia natomiast, że weryfikacja uprawnień prowadzona jest sprawnie.
Od dłuższego czasu informujemy na naszych łamach o problemach, jakie związane są z kontrolą uprawnień przejazdowych osób niepełnosprawnych w pojazdach transportu zbiorowego. Wydawane od września zeszłego roku legitymacje osoby niepełnosprawnej, które pozostają najpopularniejszym z dokumentów upoważniających do skorzystania z ulgi, nie mają zapisanych otwartym tekstem informacji o stopniu i rodzaju niepełnosprawności. Niezbędne do ustalenia wymiaru należnej zniżki dane zapisane są jedynie w postaci kodu QR.
Nie jest więc możliwe przeprowadzenie kontroli bez użycia dodatkowego urządzenia odczytującego kody. Większość przewoźników deklaruje gotowość do odprawy podróżnych legitymujących się nowymi dokumentami, jednak trzy spółki przyznały, że weryfikacja rodzi problemy.
Koleje Dolnośląskie nie wyposażyły jeszcze konduktorów w odpowiednie oprogramowanie, w pociągach Kolei Mazowieckich nie zawsze udaje się odczytać niezbędne dane, a
PKP Intercity wskazuje, że nie zawsze kody QR wydrukowane są w wystarczająco dobrej rozdzielczości.
Rozwiązanie wdrożono miesiąc po wprowadzeniu nowego wzoruNa trudności nie powinni natomiast napotkać się niepełnosprawni podróżujący pociągami Warszawskiej Kolei Dojazdowej. – Wszystkie zespoły kontrolerskie są wyposażone w telefony komórkowe z zainstalowanymi aplikacjami odczytującymi kody QR i nie stwierdzono problemów z kontrolą nowych legitymacji dla osób niepełnosprawnych – zapewnia nas Krzysztof Kulesza z WKD. Nie oznacza to jednak, że lokalny przewoźnik był w pełni przygotowany do akceptacji dokumentów od początku ich ważności.
– Zespoły kontrolerów przeprowadzające weryfikację opłat za przejazd pociągiami WKD oraz dokumentów potwierdzających prawo do ulgi czynności związane z odczytywaniem kodów QR na legitymacjach osób niepełnosprawnych wykonują od października 2017 r. przy pomocy standardowych aplikacji dostępnych w telefonach komórkowych – powiedział nam bowiem nasz rozmówca. Tymczasem nowy wzór legitymacji zaczął obowiązywać 1 września zeszłego roku. Najprawdopodobniej ewentualne utrudnienia nie spotkały jednak wielu podróżujących, bo w związku z formatem dokumentu zbliżonym do dowodu osobistego nie jest on wydawany „od ręki” – niepełnosprawni muszą czekać na jego przygotowanie.
ŁKA: ponad 5 tys. niepełnosprawnych pasażerów miesięcznieWątpliwości Piotra Figla, wiceprezesa fundacji Nowe Spojrzenie, wzbudziła natomiast kwestia kontroli biletów w pociągach ŁKA. Konduktorzy używają do rozkodowania danych służbowych tabletów, a nie terminali mobilnych. Ma to niepotrzebnie – zdaniem społecznika – wydłużać czas weryfikacji. Do zarzutów odniósł się Janusz Malinowski, prezes ŁKA.
– Nasze rozwiązania dla osób niepełnosprawnych, także związane z kontrolą biletów, weryfikowały takie organizacje jak Urząd Transportu Kolejowego, Polski Związek Głuchych, Fundacja Widzialni czy Spółdzielnia Socjalna FADO. W ciągu ostatnich dwóch lat otrzymaliśmy wiele certyfikatów potwierdzających dostosowanie pociągów, punktów informacji oraz przeszkolenie drużyn konduktorskich do obsługi inwalidów, osób niedowidzących i niesłyszących. (...) Każdego miesiąca przewozimy ponad pięć tysięcy pasażerów niepełnosprawnych. Dotychczas żaden z nich nie zwrócił nam uwagi na to, że skanowanie kodu QR tabletem jest jakąkolwiek niedogodnością – czytamy w przesłanej do naszej redakcji odpowiedzi Janusza Malinowskiego. Wskazuje on też, że kamery w tabletach są dobrej jakości, dzięki czemu skanowanie kodu trwa krótko.