Kilka tygodni temu KZK GOP zdecydował się na otworzenie oficjalnego profilu na Facebooku. Wtedy też profil związku stał się największą w województwie książką skarg i zażaleń. Sygnałów jest tak dużo, że KZK GOP zatrudnił do biura prasowego dwie nowe osoby, które odpisują i reagują na najbardziej bulwersujące zgłoszenia - pisze "Gazeta Wyborcza".
Pasażerowie natychmiast wytykają na Facebooku przewoźnikom wszystkie błędy: spóźnienia, brak rozkładu jazdy na przystankach, nieuprzejmość kierowcy, który nie zatrzyma się na przystanku na żądanie. - Jeżeli sygnał jest wiarygodny, czyli jest numer linii, godzina zdarzenia i w miarę dokładny opis tego, co się stało, to sygnał z Facebooka traktujemy tak samo jak zgłoszenie pisemne. Mamy przez to więcej pracy, ale liczyliśmy się z tym - zapewnia Anna Koteras, rzeczniczka prasowa KZK GOP.
związek postanowił zorganizować specjalne spotkanie z przedstawicielami PKM-ów, Tramwajów Śląskich i prywatnych przewoźników. Wszystko po to, by uczulić ich na Facebooka. - Chcemy, aby przewoźnicy uzmysłowili sobie, że skończyła się anonimowość i praca kierowców oceniana jest na bieżąco. Jeżeli są jakieś niedociągnięcia, to jesteśmy o tym zaraz informowani. I będziemy reagować - mówi Koteras.
Więcej