– Martwi mnie tempo przygotowania i wdrażania programów kolejowych – pomimo że w ostatnich miesiącach znacząco przyspieszyło. Wciąż jest jednak wolne i nie daje spokoju na całą perspektywę finansową – powiedział dziś wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju Jerzy Kwieciński był dziś uczestnikiem debaty „Gazety Polskiej” na temat rozwoju kolei w Polsce. Na początku odniósł się do realizowanego obecnie Krajowego Programu Kolejowego. – Kilkanaście lat temu nawet nam się nie śniło, że będziemy mieć taki „problem” – w pozytywnym znaczeniu, bo mamy rekordowe środki na kolej i jeszcze wiele będziemy mieć w kolejnej perspektywie – mówił Jerzy Kwieciński, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
Jego zdaniem, to olbrzymia szansa dla polskiej gospodarki. – W KPK mamy inwestycje na ponad 66 mld złotych. Według zapewnień ministra Adamczyka i prezesa PLK, te inwestycje będziemy realizowali w tej perspektywie z większą sprawnością. W sumie oznacza to uruchomienie inwestycji w wysokości ponad 70 mld złotych. Będzie to miało w krótkim okresie ogromne znaczenie popytowe dla naszej gospodarki – ale i podażowe, bo infrastruktura transportowa silnie wpływa na rozwój gospodarki. Nam dobrej infrastruktury w tej części Europy jeszcze brakuje – uważa Kwieciński.
Żadna modernizacja nie zakończyła się w terminie
– Chciałbym, żebyśmy wyciągnęli wnioski z poprzedniej perspektywy, w której wiele projektów było ratowanych na ostatnią chwilę i fazowanych. Teraz musimy tego uniknąć. Drugą lekcją jest to, żeby z tego programu skorzystała nasza gospodarka – nie tylko jako wykonawcy trzeciego rzędu, ale żebyśmy na tej bazie wychowali nasze firmy, które będą w stanie realizować duże przedsięwzięcia infrastrukturalne i taborowe. To też okazja na wprowadzenie innowacji, o których tak dużo mówimy w naszej SOR i programie Luxtorpeda. Jeśli my tego nie zrobimy, to ktoś za nas to zrobi i wykorzysta możliwości drzemiące w naszym kraju – mówił Jerzy Kwieciński.
Wiceminister rozwoju stwierdził, ze martwi go tempo przygotowania i wdrażania inwestycji kolejowych – pomimo że, jak przyznał, w ostatnich miesiącach znacząco przyspieszyło. – Wciąż jest jednak wolne i nie daje spokoju na całą perspektywę finansową. Przypomnę, że żaden projekt kolejowy w poprzedniej perspektywie unijnej nie zakończył się o czasie. Przeciwnie – średnie opóźnienie realizacji wynosiło dwa lata – przypominał Kwieciński.
Jak dodał, na kolei wciąż nie działa skuteczna machina projektowa, która obejmowała poziom strategiczny (rządowy), operacyjny, który wdraża plan oraz poziom wykonawczy, który ma odpowiednie zasoby i zdolność, żeby te projekty bezproblemowo realizować. – W poprzedniej perspektywie nagłe przyspieszenie realizacji projektów spowodowało skokowy wzrost cen – to obecnie również nam grozi – przewiduje sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju.
Merchel: Są dwa lata zapasu
Prezes PKP PLK Ireneusz Merchel odpowiedział, że w poprzedniej perspektywie unijnej do wydania w sektorze kolejowym było 35 mld złotych, a na infrastrukturę udało się wykorzystać ok. 19 mld (środki zostały przeniesione na tabor i transport miejski). Jego zdaniem są jednak powody do optymizmu. – Z prawie 67 mld złotych zapisanych w KPK mamy na placach budów blisko 30 miliardów. To są projekty już w realizacji. Do tego mamy przygotowywane dokumentacje projektowe na ok. 15 mld zł, które będziemy realizować od końca 2018 roku w systemie buduj, a więc znacznie krócej – poinformował.
Prezes Merchel przyznał, że zarządca przy wyborze projektów do realizacji z Krajowego Programu Kolejowego ma dylemat. – Mamy prowadzić praktycznie normalnie ruch kolejowy, a gdy teraz nastąpił spadek średniej prędkości technicznej pociągów o zaledwie 1-1,5 km/h to już jest duży problem dla przewoźników – stwierdził. Zaznaczył jednak, że w planowane wydatki na najbliższe lata mają wynieść od 10 do 13 mld złotych, a w 2022–2023 przewiduje się wydawanie 3-4 mld złotych rocznie. – Mamy więc dwa lata rezerwy, choć oczywiście opóźnień nie chcemy – podkreślił. Jak wyjaśnił, ceny materiałów nie powinny stanowić problemu, bo już wzrosły do poziomu z 2015 roku.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.