Koleje Wielkopolskiej podjęły się próby bezprecedensowego wyegzekwowania od PKP PLK lepszego zabezpieczenia szlaków przed licznymi w Wielkopolsce kolizjami ze zwierzyną. Przewoźnik podejmie kroki prawne wobec zarządcy infrastruktury.
Informację o tym, że Koleje Wielkopolskie, jako pierwszy przewoźnik w Polsce zamierza egzekwować od PKP PLK stosowanie lepszych zabezpieczeń przeciwko kolizjom ze zwierzętami, pojawiła się podczas czerwcowej konferencji Instytutu Kolejnictwa poświęconej Kolejowym Okręgom Badawczym. W rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” potwierdza to Włodzimierz Wilkanowicz, prezes KW.
– Rzeczywiście przygotowujemy kroki prawne wobec PKP PLK, która zgodnie z §30 Regulaminu przydzielania tras ponosi odpowiedzialność za stan i sprawność elementów udostępnianej drogi kolejowej. Dotyczą one w szczególności kosztów napraw naszych pojazdów wskutek kolizji ze zwierzyną – mówi Włodzimierz Wilkanowicz.
Przewoźnik przedstawia podsumowania, z których wynika, że tylko w roku 2015 odnotowano w Wielkopolsce 220 takich przypadków, a ich łączny koszt to ponad 290 tysięcy złotych. Niebagatelna jest też suma opóźnień z tego tytułu, która przekroczyła 2500 minut, co przekłada się na utrudnienia dla naszych pasażerów.
– W związku z powyższym należy tę kwestię jak najszybciej rozwiązać – w interesie zarządcy infrastruktury, przewoźnika, ale przede wszystkim w interesie klienta – mówi prezes KW.
Więcej na temat możliwości stosowania systemów ochronnych dla taboru i dzikich zwierząt, a także skutkach zderzeń taboru kolejowego ze zwierzyną piszemy
tutaj.