Ze zlikwidowanego połączenia Polregio z Torunia do Kutna korzystało bardzo niewielu podróżnych – twierdzi kujawsko-pomorski urząd marszałkowski. Samorząd zamierza jednak wznowić obsługę porannego kursu w grudniu tego roku.
Niedawno opisywaliśmy na naszych łamach sprawę
skrócenia biegu porannego pociągu z Torunia do Łodzi Kaliskiej. Pomimo zamknięcia trasy jedynie na odcinku z Kutna do Zgierza kurs ten nie dojeżdża obecnie do węzła w Kutnie, skąd odjeżdżają autobusy zastępcze w kierunku Łodzi, a jedynie do Kalisk Kujawskich. Pasażerowie nie mają żadnej możliwości kontynuowania podróży na południe, bo przewoźnicy nie uruchamiają komunikacji zastępczej pomiędzy Kaliskami a Kutnem.
Mniej niż trzynaście osób na kurs Samorząd województwa łódzkiego tłumaczył odwołanie kursu na części trasy względami technicznymi, zaznaczając jednak, że organizatorem połączenia jest Urząd Marszałkowski Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Ten argumentuje rezygnację z utrzymywania przewozów zupełnie inaczej. – Od 30 sierpnia poranny pociąg kursuje do stacji Kaliska Kujawskie, a skrócenie przebiegu trasy wynika z niewielkiego zainteresowania podróżnych – mówi Tomasz Moraczewski, dyrektor Departamentu Transportu w UMWKP.
Nasz rozmówca powołuje się na badania potoków podróżnych, które miały według jego relacji zostać przeprowadzone w styczniu tego roku, a więc jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa. Wykazały one, że średnia liczba pasażerów na odcinku Kaliska Kujawskie – Kutno nie przekroczyła 13 osób. – W weekendy podróżujących było jeszcze mniej, bo poniżej 10 osób – zaznacza przy tym przedstawiciel urzędu marszałkowskiego, dodając, że w ocenie organizatora przewozów taka frekwencja nie uzasadnia uruchamiania kursu na wspomnianym odcinku.
Choć podróżnych jest aż tak niewielu, poranne połączenie... będzie znów uruchomioneWedług Tomasza Moraczewskiego priorytetem województwa jest zapewnienie realizacji podstawowych potrzeb przewozowych mieszkańców regionu, czyli możliwości dojazdu do pracy czy szkoły. – Dopiero w dalszej kolejności, o ile pozwalają na to możliwości techniczne i finansowe, dąży się do ułatwienia przesiadek na pociągi dalekobieżne. Podróże na długich dystansach są co do zasady przewozami okazjonalnymi i zapotrzebowanie na nie jest dużo niższe w porównaniu do codziennych przejazdów pociągami regionalnymi – argumentuje dyrektor w UMWKP.
Przyznaje on przy tym, że prowadzone przez PKP PLK roboty skutkują pewnymi ograniczeniami w organizacji ruchu w Kutnie. Ocenia także, że rola tamtejszej stacji jako węzła przesiadkowego jest z punktu widzenia mieszkańców województwa kujawsko-pomorskiego mniejsza niż dawniej. Mimo to Tomasz Moraczewski zapowiedział, że w ramach nowego rocznego rozkładu jazdy poranne połączenie do Kutna pojawi się ponownie. – Przewidziano, że pierwszy pociąg będzie przyjeżdżał do Kutna o 6:28. Umożliwi to dotarcie do pracy na godz. 7:00 lub, poprzez przesiadki na połączenia dalekobieżne, kontynuowanie podróży w dalszych relacjach – zapewnia. Kolejna edycja rozkładu wejdzie w życie 13 grudnia.