Pomimo toczących się tam prac remontowych samorząd województwa kujawsko-pomorskiego nie planuje uruchamiać pociągów do Rypina jadących z kierunku Sierpca. Być może przywrócona zostanie natomiast obsługa odcinka Brodnica – Rypin. Wstępne założenia mówią także o wznowieniu połączeń z Torunia do Sierpca przez Lipno, ale na razie trudno mówić o konkretnych datach ewentualnych otwarć.
Trwają przygotowania do wznowienia ruchu pasażerskiego pomiędzy Sierpcem a Brodnicą. Od grudnia tego roku po niewykorzystywanym dotychczas fragmencie linii nr 33 ma kursować
jedna para pociągów spółki PKP Intercity relacji Katowice – Gdynia przez Łódź, Płock i Grudziądz. W związku z tym
zarządca infrastruktury prowadzi remont niespełna 30-kilometrowego odcinka Sierpc – Rypin. Jego część znajduje się na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. W tym regionie administracyjnym leży też torowisko końcowego odcinka linii – z Rypina do Brodnicy.
Ruch dalekobieżny potencjalnie utrudnia ułożenie regionalnego rozkładu jazdy – Efektem prac ma być szybszy przejazd między Płockiem a Brodnicą. Roboty mają przede wszystkim umożliwić uruchomienie pociągów dalekobieżnych na linii nr 33. To z kolei może uniemożliwić prowadzenie połączeń regionalnych w porach odpowiadających mieszkańcom – komentuje Tomasz Moraczewski, dyrektor Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Przypomnijmy, że obecne założenia rozkładowe mówią o wyłącznie jednej parze pociągów spółki PKP Intercity – połączenie ma wystartować w grudniu.
Tym niemniej odcinek z Brodnicy do Rypina (a więc nieremontowany obecnie przez PKP PLK) został ujęty w siatce połączeń regionalnych, której obsługa ma być przedmiotem
postępowania przetargowego. Zamówienie ma objąć też pociągi na krzyżującej się z linią nr 33 linii nr 27 pomiędzy Toruniem a Sierpcem. Ruch został tam wstrzymany na początku pandemii koronawirusa. – Długotrwałe obostrzenia w zakresie przemieszczania ludności, wprowadzenie nauki w systemie zdalnym oraz organiczenia w handlu, gastronomii i rekreacji przełożyły się na zmniejszenie zapotrzebowania na przewozy, na niektórych odcinkach nawet o 90 proc. – tłumaczy nasz rozmówca.
Województwo obawia się rozwoju sytuacji epidemicznej Dotychczas jednak kursów nie wznowiono. – Nasze plany przywracania połączeń musiały zostać poddane weryfikacji – przyznaje przedstawiciel UMWKP. Argumentuje on, że wciąż wprowadzane są zmiany regulacji prawnych, a poza tym możliwy jest ponowny wzrost zachorowań. Samorząd nie jest więc obecnie w stanie podać daty ponownego otwarcia połączenia, nie wiadomo też, czy stanie się to w ramach obowiązującego teraz rocznego rozkładu jazdy. Do Lipna i Skępego, a także do Rypina czy Golubia-Dobrzynia uruchomione zostały natomiast połączenia autobusowe dofinansowane z Funduszu Rozwoju Przewozów Autobusowych. Linie obsługuje Kujawsko-Pomorski Transport Samochodowy.
Kiedy możemy spodziewać się zapowiadanego pierwotnie na kwiecień ogłoszenia przetargu, którego rozstrzygnięcie być może oznaczać będzie przywrócenie kursów z Torunia do Sierpca, a także – po wieloletniej przerwie – z Brodnicy do Rypina? Tomasz Moraczewski mówi, że region zamknął etap konsultacji z podmiotami rynku kolejowego, a obecnie finalizuje etap ekspercki przygotowań do postępowania, w ramach którego analizowane były m.in. zgłoszone w konsultacjach propozycje zmian względem pierwotnych założeń. – Ostateczny kształt siatki połączeń będący wynikiem tych prac będzie upubliczniony w formie opisu zamówienia – zapowiada dyrektor w urzędzie marszałkowskim. Sprawę wznowienia obsługi obu odcinków należy więc na razie traktować jako niepewną, a termin rozstrzygnięcia tej kwestii jest wciąż nieznany.