– Samorządy zostały oszukane przez rząd. Samorządy zostały oszukane przez Grupę PKP. Samorządy nie mogą dać się więcej oszukać ani rządowi, ani Grupie PKP - powiedziała Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych, podczas VII sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego, jaka odbyła się 25 marca br. w Rzeszowie.
– My to bardzo dobrze rozumiemy, ponieważ dla nas głównym właścicielem są samorządy. Będziemy robić wszystko, żeby samorządy więcej nie zostały poszkodowane – dodała prezes PR w kontekście wniosku zgłoszonego przez Prawo i Sprawiedliwość odnośnie podjęcia przez radnych sejmiku uchwały w sprawie powołania własnej spółki przewozowej (wniosek ostatecznie nie został poddany pod głosowanie z uwagi na obarczenie wadą prawną).
Zdaniem Kuczewskiej-Łaski, powstawanie spółek wojewódzkich jest na rękę przede wszystkim Grupie PKP. - To głównie Grupa PKP dąży do rozczłonkowania Przewozów Regionalnych. Jaki jest tego cel i powód? Bardzo prosty. Przewozy Regionalne są obecnie jedynym dużym przewoźnikiem, który jest w stanie opierać się podwyżkom stawek za dostęp do infrastruktury, a także takim pomysłom jak Dworzec Polski i związana z nim opłata dworcowa. Do tego dopuścić nie możemy. To są kolejne pomysły Grupy PKP zmierzające do dalszej konsumpcji publicznych środków bez wyraźnych efektów – podkreśliła Kuczewska-Łaska.
- Od kilku lat systematycznie wzrastają stawki za dostęp do infrastruktury, a prędkość na wszystkich liniach obniża się. Jeśli w woj. podkarpackim mamy prędkości na poziomie 30 km/h, to nie jesteśmy w stanie konkurować z transportem drogowym. Tym samym mieszkańcy Podkarpacia powoli są skazywani na podróżowanie busami, w niebezpiecznych warunkach. Dlatego Przewozy Regionalne powiedziały w tym roku dość – dość wzrostowi stawek, a z drugiej strony obniżaniu jakości infrastruktury. Tak dalej być nie może, dlatego, że to jest prosta droga do zlikwidowania kolei w Polsce. Nie chodzi o to, by istniało 20 spółek. Chodzi o to, by pasażerowie w naszym kraju byli zainteresowani jazdą koleją. A pasażerowie będą zainteresowani kolejami wtedy, gdy czas przejazdu będzie konkurencyjny – zaznaczyła prezes PR.