Przedstawiciele Kolei Śląskich i Kolei Dolnośląskich z optymizmem patrzą na najnowsze statystyki przewozowe, informujące o wzroście liczby pasażerów pociągów tych spółek. W skali kraju to raczej wyjątek, niż reguła, ale też ci przewoźnicy przejęli nowe linie kolejowe.
Jak wynika z danych za okres od stycznia do października br., prawie 4 mln mniej pasażerów przewiozły w tym okresie pociągi w Polsce, w porównaniu z analogicznym okresem w 2012 r. Łącznie wynik wszystkich przewoźników w pierwszych 10 miesiącach 2013 r. wyniósł 225,95 mln podróżnych, podczas gdy w 2012 r. suma pasażerów w pierwszych 10 miesiącach wyniosła 229,68 mln. Biorąc pod uwagę wynik procentowy, nastąpił spadek liczby podróżnych o 1,62%.
Liczba pasażerów Kolei Śląskich – które w grudniu 2012 r. przejęły obsługę linii wewnątrz woj. śląskiego od Przewozów Regionalnych – wzrosła w analizowanym okresie o 89,56% (do 13,76 mln pasażerów). W przypadku Kolei Dolnośląskich, które także rozszerzały w 2013 r. swoją działalność (m.in. poprzez uruchomienie pociągów do Polanicy Zdrój i wprowadzenie „Impulsów” na trasę Wrocław – Węgliniec) wzrost pasażerów w analizowanym okresie nastąpił o 9,27%, do 1,62 mln osób.
Optymizm Kolei Śląskich
Maciej Zaremba, rzecznik Kolei Śląskich, zwraca uwagę, że wyniki przewozowe napawają optymizmem, jednak przewoźnik w tym momencie koncentruje się przede wszystkim na realizacji dalszej części planu naprawczego, który – wprowadzony w czerwcu 2013 r. w wyniku bardzo złej sytuacji finansowej KŚ – skutkować musiał m.in. ograniczeniem liczby pociągów i wzrostem cen biletów.
- Mijający rok 2013 był okresem bardzo szczególnym dla Kolei Śląskich. Jedną z najważniejszych dat było wprowadzenie planu ratunkowego 1 czerwca. Mimo zmiany cennika (jego urealnienia), przychody ze sprzedaży biletów Kolei Śląskich nie uległy nadmiernemu pogorszeniu. W stosunku do maja 2013 r. był to spadek w pierwszym kwartale planu ratunkowego o ok. 5%. Widzimy szereg pozytywnych zmian związanych z polskim kolejnictwem, takich jak szeroko zakrojone remonty i prace modernizacyjne, które po zakończeniu znacząco wpłyną na ogólny komfort podróży czy zakupy nowoczesnych składów. Z pewnością przełoży się to na wzrost zainteresowania osobowym transportem kolejowym, zarówno na poziomie ogólnopolskim, jak i regionalnym – mówi Maciej Zaremba.
Potencjał Kolei Dolnośląskich
Justyna Stachniewicz, rzeczniczka KD, zwraca z kolei uwagę, że wzrost liczby pasażerów dolnośląskiego przewoźnika świadczy o jego dużym potencjale.
- Pod względem liczby przewiezionych pasażerów za 10 miesięcy br., jak podaje UTK, nasz udział w rynku wzrósł z 0,67 w 2012 r. do 0,72 proc. w 2013 roku. Podobnie sytuacja wygląda pod względem pracy przewozowej, gdzie w 2011 r. nasz udział w rynku wynosił 0,49 proc., a w roku ubiegłym wzrósł do 0,53 proc. Dynamiczny wzrost tych wskaźników świadczy o dużym potencjale i szybkim rozwoju Kolei Dolnośląskich. Liczymy, że dalszy rozwój spółki, a tym samym systematyczny wzrost naszego udziału w rynku, zapewni nowoczesny tabor, na zakup którego rozstrzygnięto przetarg. Jedenaście elektrycznych zespołów trakcyjnych planujemy przeznaczyć do obsługi linii Wrocław-Wałbrzych-Jelenia Góra oraz aglomeracji wrocławskiej. Mamy nadzieję, że wysoki standard tych pojazdów przełoży się także na wzrost liczby przewiezionych pasażerów. Liczymy, że coraz więcej osób będzie wybierać nasze pociągi, ze względu na komfort i wysoką jakość obsługi – mówi Justyna Stachniewicz.