Wrocławski Protram zajmujący się produkcją i remontami tramwajów, jest w bardzo trudnej sytuacji. Spółka nie może zdobyć nowych zamówień. Szansą była budowa czterdziestometrowych 405Kr dla Krakowa, jednak miasto woli zamawiać nowoczesne, niskopodłogowe wagony.
Firma powstała w 1999 roku, zatrudnia sto osób. O jej trudnej sytuacji informowała w styczniu "Gazeta Wrocławska": "przyszłość przedsiębiorstwa jest niepewna. Ostatnie zlecenia od MPK Wrocław przedsiębiorstwo dostało w 2011 roku. Jednak MPK nie ma obecnie pieniędzy na zakup nowych tramwajów".
W styczniu ubiegłego roku Protram dostarczył do Krakowa tramwaj 405N, który może przewozić ponad 300 pasażerów, z czego 64 na miejscach siedzących. Jest o ponad osiem metrów dłuższy od nowoczesnych, niskopodłogowych pięcioczłonowców, gdyż jest oparty o inny pomysł - trzy z członów to zmodernizowane stare wagony 105N.
Jak się sprawuje dostarczony przez Protram tramwaj? - Wagon 405N kursuje na linii nr 4. Jak na wagon, który jest prototypem sprawuje się dobrze - mówi "Rynkowi Kolejowemu" Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK w Krakowie. Jednak Kraków wcale nie chce zamawiać kolejnych 405N, co jest bardzo złą informacją dla wrocławskiej fabryki.
- W tej chwili nie planujemy zamawiać kolejnych takich wagonów, ponieważ mamy nadzieję, że uda się nam ogłosić przetarg na nowe wagony o długości ok. 40 metrów. Oczywiście to, czy przetarg dojdzie do skutku zależy, czy uzyskamy dofinansowanie z Unii Europejskiej. Jeżeli to się nie uda, wtedy wrócimy do planu modernizacji wagonów 105N - tłumaczy Gancarczyk.