Historia sochaczewskiej kolei wąskotorowej jest nierozerwalnie związana z historią regionu, losami ludzi oraz z ich potrzebami. W całym okresie swego istnienia miasto Sochaczew było regularnie niszczone w wyniku pożarów i działań wojennych. Podczas I wojny światowej w okolicach Sochaczewa przez ponad pół roku trwały zacięte walki pomiędzy wojskami rosyjskimi i niemieckimi. W wyniku tych walk zniszczeniu uległa znaczna część miasta.
Po zakończeniu wojny i odzyskaniu niepodległości Sejmik Powiatu Sochaczewskiego podjął decyzję o budowie linii kolei wąskotorowej z Sochaczewa do kompleksu lasów Kampinoskich, w celu przewożenia drewna potrzebnego do odbudowy miasta. W tamtych latach kolejki wąskotorowe, pomimo ich małej szybkości, były sprawdzonym i praktycznym środkiem transportu. W pierwotnych planach miała to być kolej konna, jednak po okazyjnym zakupieniu dwóch używanych parowozów i kilku wagonów postanowiono zastosować trakcję parową. Zakup taboru o prześwicie 750 mm prawdopodobnie spowodował wybór tej szerokości toru dla powstającej linii kolejowej. Prześwit 750 mm był bowiem kompromisem pomiędzy kosztami budowy i eksploatacji, a zdolnością przewozową. Również pozostałe materiały potrzebne do budowy linii były okazyjnie kupowane od Ministerstwa Kolei Żelaznych z przeznaczonych do likwidacji kolejek polowych pozostałych po działaniach wojennych.
Pierwotnie planowano poprowadzić linię wzdłuż brzegów rzeki Bzury, ale później wybrano dogodniejsza nowa trasę biegnąca w pewnym oddaleniu od rzeki. Jak się okazało po latach podjęte w tamtym czasie decyzje były trafne. Prześwit 750 mm pozwolił na rotację i wymianę taboru w czasie funkcjonowania kolei, natomiast linia która została poprowadzona obrzeżem miasta do dnia dzisiejszego nie utrudnia jego rozbudowy i nie zakłóca układu komunikacyjnego.
Odcinek linii Sochaczew Wąskotorowy – Tułowice wybudowano w 1921 roku i natychmiast rozpoczęto przewozy drewna potrzebnego do odbudowy miasta. Drewno do stacji w Tułowicach ściągano z lasu końmi.
Oficjalne otwarcie ruchu na odcinku Sochaczew –Tułowice nastąpiło w dniu 18 września 1922 roku. W następnym roku wybudowano most przez rzekę Łasicę oraz do jesieni odcinek linii do Piasków Królewskich. W miejscowości tej od wielu lat funkcjonował tartak oraz kolejka leśna 600 mm, którą dowożono ścięte drzewa do tartaku. W roku 1924 został wybudowany odcinek linii z Tułowic do miejscowości Kamion. Linia dochodziła do lewego brzegu Wisły, po drugiej stronie rzeki położone jest miasto Wyszogród. Wybudowana stacja końcowa otrzymała też nazwę „Wyszogród”. Dojazd do miasta zapewniał drewniany most drogowy przez rzekę Wisłę. Taki układ komunikacyjny przetrwał do końca funkcjonowania kolei sochaczewskiej.
Kolej ta przez wiele lat zaspokajała potrzeby komunikacyjne okolicznych miejscowości i pozostała jedynym, oprócz konnej furmanki i roweru, środkiem transportu. Na tym terenie, szczególnie wokół miejscowości Tułowice, nie było żadnej drogi o utwardzonej nawierzchni. Pierwsze autobusy Państwowej Komunikacji Samochodowej zaczęły kursować dopiero w połowie lat siedemdziesiątych.
Kolejka spełniała też niezamierzoną funkcję, w czasach kiedy posiadanie zegarka nie było powszechne. Gwizdek przejeżdżającego parowozu pozwalał okolicznym mieszkańcom zorientować się, która jest godzina.
Kolej przewoziła pasażerów, drewno, piasek, płody rolne, węgiel, największe przewozy przypadły na lata 30. oraz 1945–50. Zależnie od koniunktury różne były też koncepcje dotyczące funkcjonowania kolei sochaczewskiej, od pomysłu likwidacji w okresie wielkiego kryzysu lat 30. do planów rozbudowy linii w kierunku Gostynina oraz połączenia z kolejką cukrowni Michałów k/Leszna. W roku 1949 Powiatowa Kolei Sochaczewska została przejęta przez Polskie Koleje Państwowe i otrzymała nazwę Sochaczewska Kolej Dojazdowa.
Przez kolej sochaczewską, przez wszystkie lata jej funkcjonowania, przewinęło się wiele typów parowozów i wagonów. Pomimo prób wprowadzenia do ruchu pasażerskiego wagonów motorowych, podstawowym pojazdem trakcyjnym pozostał do końca parowóz. Przez wiele lat pracowały tu parowozy-tendrzaki o małej mocy i małym zapasie wody, co powodowało potrzebę pobierania wody okolicznych rowów i zbiorników wodnych. Na każdej stacji końcowej wybudowany był trójkątny układ torów, który pozwalał na „obrócenie” parowozu tak, żeby pociąg jechał kominem do przodu. Od roku 1970 na Sochaczewską Kolej Dojazdową zaczęto przysyłać parowozy serii Px, są to duże parowozy z tendrem, które nie mieszczą się na trójkątach. Zapas wody w tendrach wynosił 6 m3 i pozwalał na pokonanie całej trasy bez potrzeby uzupełniania.
Przez wiele lat kolejka funkcjonowała z szybkością ok. 30 km/godz. Czasami dochodziło do wykolejeń parowozów i wagonów, kolizji z pojazdami drogowymi oraz wypadków z udziałem ludzi. W historii kolei są też dwa zderzenia pociągów, na szczęście bez ofiar w ludziach. Jedno to zderzenie czołowe w 1938 roku, pociągu prowadzonego wagonem motorowym z pociągiem towarowym, koło miejscowości Kistki. Winę ponosił dyżurny ruchu ze stacji Sochaczew, który wyprawił pociąg towarowy na zajęty szlak do Chodakowa. Do drugiej kolizji, a w zasadzie starcia bocznego doszło w latach 70. w Tułowicach na rozgałęzieniu do Wyszogrodu. W opóźniony pociąg do Piasków Królewskich uderzył jadący planowo pociąg z Wyszogrodu. W wyniku kolizji uszkodzone zostały dwa wagony oraz tender jednego z parowozów. Usuwanie skutków kolizji trwało około 2 dni. Wówczas gazety ogólnokrajowe zamieściły notatkę o tym wydarzeniu pod dramatycznym tytułem „Katastrofa kolejowa w Tułowicach”. Wagon towarowy, uszkodzony podczas tego zdarzenia zachował się do chwili obecnej. Tuż po katastrofie został odkupiony i odbudowany przez jednego z pracowników i stoi obecnie w miejscowości Kozłów Szlachecki koło Sochaczewa.
Wobec coraz większej konkurencji ze strony rozwijającego się dynamicznie transportu samochodowego oraz spadku przewozów na Sochaczewskiej Kolei Dojazdowej, Zarząd Kolei Dojazdowych PKP zaczął dążyć do likwidacji całej kolejki. Na teren stacji „Sochaczew Wąsk.”, został sprowadzony wagon z wciągarką do demontowanych szyn, który miał być wykorzystany w składzie planowanych pociągów rozbiórkowych. Były to ostatnie „smutne” pociągi na kolei sochaczewskiej.
Na początku lat 80. rozpoczęły się zabiegi ludzi w różny sposób związanych z koleją oraz z turystyką, mające na celu zachowanie tej linii do celów turystycznych i muzealnych. Udało się uzyskać dla tej inicjatywy przychylność władz PKP. Dyrekcja Muzeum Kolejnictwa w Warszawie wystąpiły o przekazanie na cele muzealne Sochaczewskiej Kolei Dojazdowej.
W dniu 30 listopada 1984 roku o godzinie 15.35 odjechał ze stacji Sochaczew Wąsk. ostatni rozkładowy pociąg do Wyszogrodu. Przejazd pociągiem był bezpłatny, nikt nie sprawdzał biletów, cześć pasażerów jechała specjalnie przygotowaną na pożegnalny, mocno zakrapiany przejazd, „ostatnią ciuchcią”.
Od 1986 roku rozpoczęło się funkcjonowanie Oddziału Muzeum Kolejnictwa w Warszawie - Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie, ale to już całkiem inna historia.
Aby obejrzeć zdjęcia prezentujące wąskotorówkę w przeszłości, kliknij tutaj.