Prezydent Jacek Majchrowski wysłał już list do premiera Donalda Tuska z prośbą, aby rząd wycofał się z pomysłu ograniczania deficytu samorządów.
Kraków od lat balansuje tuż pod tą granicą, zaciągając kredyty na inwestycje. Jeśli jednak do długu wliczy się dodatkowe elementy, nie będzie mógł się zadłużać, czy budować "rękami" prywatnych firm. Dziś dochody miasta wynoszą ok. 3,4 mld zł, a zadłużenie ponad 2 mld. To 59 procent dochodów. Sporo, ale dzięki braniu kredytów miasto może się rozwijać. Przez nowe przepisy będzie mogło się zadłużyć tylko na ok. 35 mln zł - czytamy w "Gazecie Krakowskiej".
Więcej