Operator sieci kin, z którym PKP SA prowadziło negocjacje dotyczące adaptacji budynku starego Dworca Głównego w Krakowie, wycofał się z negocjacji. Powodem miała być kwestia ekonomiczna.
Po uruchomieniu nowego podziemnego dworca kolejowego w Krakowie zlokalizowanego pod peronami stacji, budynek starego Dworca Głównego pozostał bez adaptacji. Odbywają się w nim sporadyczne wydarzenia, typu „Targ Śniadaniowy” czy „Targi Książek”. Dlatego PKP SA podjęło decyzję o rozpoczęciu negocjacji z potencjalnym inwestorem, który mógłby zaaranżować wnętrza dworca na swoje potrzeby, bez uszczerbku na wartości zabytkowej budynku, na co nie zgodziłby się konserwator zabytków.
Jedną z najważniejszych koncepcji była ta zakładająca uruchomienie kina i pomieszczeń biurowych w starym Dworcu Głównym. PKP SA prowadziło zaawansowane rozmowy z jedną z sieci kin (prawdopodobnie Helios, PKP nie potwierdza). Negocjacje były utrudnione z kilku względów. Przede wszystkim zaadaptowanie budynku na jakiekolwiek potrzeby (biura, kino, rozrywka, restauracja) wymagają choćby symbolicznej liczby miejsc parkingowych zlokalizowanych bezpośrednio przy budynku, co w obecnym kształcie obszarów przylegających do Dworca Głównego jest niemożliwe. Kolejny aspekt to zabytkowy charakter dworca, który utrudniał projektowanie wnętrz na potrzeby kina. Następne to m.in. potrzebna prac remontowych o różnym zakresie, których koszty najprawdopodobniej miał pokryć potencjalny inwestor (remont elewacji, ewentualne oświetlenie zewnętrzne).
Nie będzie kina
PKP SA przyznało, że inwestor zainteresowany uruchomieniem kina odstąpił od negocjacji. Obecnie koncepcja ta nie jest rozważana. – Rozmowy z operatorem kina nie rozstrzygnęły się i ostatecznie wycofał się on z negocjacji. Staramy się zagospodarować stary Dworzec Główny w Krakowie. Chcielibyśmy, żeby część obiektu służyła spółkom kolejowym, znaleźć pomieszczenia biurowe. Myślimy również o innych formach zagospodarowania, typu gastronomia czy rozrywka. Kina nie jest obecnie rozważane – powiedział Grzegorz Tomaszewski, dyrektor zarządzający ds. nieruchomości w PKP SA.
PKP przyznają, że rozważane są kolejne koncepcje określane mianem „Planu B”. Są to m.in. współpraca z Urzędem Miasta Krakowa, uniwersytetami, podmiotami zainteresowanymi usługami gastronomicznymi czy spółkami z Grupy PKP. Te ostatnie mogłyby przenieść część swoich krakowskich biur do budynku dworca, co wydaje się najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem. Jak podkreśla PKP niekoniecznie jedynym, ponieważ biura mogłyby zajmować tylko część wnętrza budynku.
– Pojawiła się również inicjatywa ze strony Urzędu Miasta Krakowa i uniwersytetów, ale nie mogę o niej powiedzieć więcej, ponieważ to są wstępne rozmowy związane z zorganizowaniem pewnych elementów służących np. studentom. Rozmawiamy z dwoma operatorami pełniącymi różne funkcje. Nie ukrywam, że liczyliśmy na kino. Prowadzone były negocjacje, tworzony był projekt przy współpracy z konserwatorem, ale ostatecznie operator wycofał się z powodów ekonomicznych – tłumaczy Grzegorz Tomaszewski.
Dwutorowe rozmowy
Rozmowy prowadzone są przez PKP SA równocześnie na temat kilku koncepcji z różnymi podmiotami. Ma to być swego rodzaju zabezpieczenie przed ewentualnym wycofaniem się któregoś z podmiotów ze współpracy. Przedstawiciel PKP SA przyznaje, że taki bieg współpracy ma doprowadzić do tego, by najprawdopodobniej już w 2016 roku budynek zaczął służyć Krakowianom.
Nie bez znaczenia jest przecież położenie obiektu i jego historia, do której mieszkańcy stolicy województwa małopolskiego są przywiązani. Ze względu na położoną w bezpośrednim sąsiedztwie Galerię Krakowską, nowy dworzec PKP oraz dworzec autobusowy, atrakcyjność obszaru dworcowego jest bardzo wysoka. W związku z tym pełne wykorzystanie zabytkowego obiektu wydaje się niezbędne.