Zarząd spółki PKP SKM w Trójmieście oświadczył w miniony czwartek (26 maja), że jest zaskoczony komentarzem marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka na temat kondycji swojego taboru. Przewoźnik sugeruje, że to marszałek blokuje zakup nowych pociągów. Zdaniem urzędu marszałkowskiego jest zupełnie odwrotnie, i to PKP SKM Trójmiasto oraz Grupa PKP nie chcą zaakceptować przedstawionej przez samorządy formuły, czyli dokapitalizowania spółki.
Przypomnijmy: 25 maja,
przy okazji otwarcia ofert na nowe pociągi dla Pomorza, Marszalek Struk napisał: "Obecny tabor, zwłaszcza w obszarze aglomeracji, wymaga pilnej wymiany, tymczasem ani PKP ani SKM Trójmiasto nie zrobiły w tej sprawie nic. Nie możemy dłużej czekać".
W odpowiedzi na to zdanie zarząd SKM opublikował stanowisko, w którym podkreślił, że "z zaskoczeniem i zdumieniem" przyjął oświadczenie Marszałka Województwa, które jest krzywdzące dla naszej spółki i absolutnie niezgodne z prawdą". Należy podkreślić, że niezbędnym i najważniejszym warunkiem umożliwiającym realizację zakupu tych 10 nowych pojazdów jest zgoda Marszałka Województwa na wpisanie tego projektu zakupowego do umowy przewozowej, czyli zgoda na to, aby przewozy w Trójmieście odbywały się nowymi pojazdami, zakupionymi w ramach projektu –
czytamy w komunikacie zarządu SKM.
SKM wskazała, że przedstawiła marszałkowi kilka wariantów sfinansowania zakupu nowych pojazdów. Jedną z opcji było przejęcie projektu na własność Województwa Pomorskiego. Województwo miało być właścicielem nowych pojazdów po wygaśnięciu umowy przewozowej z PKP SKM. Niestety także ta oferta została przez Pana Marszałka odrzucona. Marszałek wiele razy uzasadniał, że bardziej od nowych pojazdów, których i tak nie da się użyć poza aglomeracją, przydałyby mu się udziały w trójmiejskiej spółce. Brak realnego wpływu na to, jak działa spółka nie uzasadnia, zdaniem urzędu, znaczącej pomocy finansowej, do której powinien poczuć się bardziej właściciel przynoszącej zyski spółki – Polskie Koleje Państwowe.
Kontrstanowisko województwa pomorskiego
Zupełnie inaczej widzi sprawę województwo pomorskie, które opublikowało dziś (31 maja) własny komunikat w tej sprawie. Poniżej zamieszczamy go w całości:
W dniu 11.04.2018 r. spółka SKM Trójmiasto podpisała umowę na dofinansowanie z Centrum Unijnych Projektów Transportowych zakupu 10 nowych elektrycznych zespołów trakcyjnych do obsługi przewozów aglomeracyjnych. Jako źródło finansowania dla tego projektu spółka wskazała środki z Funduszu Spójności na lata 2014–2020 oraz środki własne (np. emisję obligacji lub kredyt). CUPT zaakceptował tę formułę finansowania.
Podpisując umowę z CUPT, Zarząd spółki SKM Trójmiasto de facto wziął na siebie odpowiedzialność za spełnienie wymogów konkursu, w tym zapewnienie środków własnych niezbędnych do uzyskania dofinansowania i realizacji projektu.
Ostatecznie spółce PKP SKM Trójmiasto nie udało się znaleźć sposobu na sfinansowanie wkładu własnego do projektu złożonego do CUPT, który znalazłby akceptację zarówno udziałowców, jak i organizatora transportu publicznego.
W tej sytuacji Samorząd Województwa Pomorskiego oraz pozostali mniejszościowi samorządowi udziałowcy proponowali PKP SA dokapitalizowanie spółki PKP SKM w Trójmieście, co pozwoliłoby na finansowanie wkładu własnego bez kredytu. Do takiego montażu finansowego udało się przekonać nawet te samorządy, które nie są udziałowcami SKM (Miasto Reda i Miasto Wejherowo). Ostatnie pismo do ministra transportu - już z propozycją finansowania wkładu własnego przez Samorząd Województwa Pomorskiego poprzez dokapitalizowanie spółki kwotą 100 milionów złotych – zostało wysłane 20 kwietnia br.
Nie trzeba chyba wyjaśniać, że byłoby to rozwiązanie korzystne dla wszystkich bez konieczności pozyskiwania na ten projekt bardzo drogiego kredytu, niosącego za sobą szereg ryzyk (zwłaszcza w obecnej sytuacji gospodarczej w kraju, przy galopującej inflacji i rosnących stopach procentowych), a w dodatku sprowadzającego się do sytuacji, w której to Samorząd Województwa jest żyrantem, czy wręcz stroną ponoszącą koszty kredytu zaciągniętego przez SKM Trójmiasto wraz z amortyzacją nowego majątku SKM, od którego przewoźnik naliczyłby dodatkowo rozsądny zysk. Miałoby to znaczący wpływ na zdolność województwa do zaciągania innych zobowiązań i ewentualną możliwość realizacji innych projektów Województwa, na które zabrakłoby finansowania.
W tej sytuacji dziwi upór, z jakim zarząd spółki PKP SKM Trójmiasto, powtarza że kredyt to najlepsze możliwe rozwiązanie. A zarzut, jakoby to marszałek blokował realizację projektu i dążył do utraty 160 mln unijnego dofinansowania, jest wręcz szokujący!
Raz jeszcze podkreślmy: Samorząd Województwa Pomorskiego, mając na względzie poprawę komfortu podróżnych i działając w interesie mieszkańców, od lat oczekuje od przewoźnika PKP SKM Trójmiasto nowych inwestycji, które poprawią jakość świadczonych usług na obsługiwanej przez przewoźnika linii aglomeracyjnej.
Co więce, samorząd nie pozostaje bierny. Wsparliśmy z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego 2014-2020 projekt (wart blisko 140 mln złotych!) modernizacji budynku Dworca Podmiejskiego w Gdyni Głównej i 8 przystanków/stacji kolejowych przez SKM Trójmiasto.
W 2021 roku spółka PKP SKM Trójmiasto ogłosiła przetarg na jeden zespół trakcyjny z opcją na dziewięć kolejnych. Niestety w przetargu tym nie wpłynęła żadna oferta. To już kolejny raz, kiedy zarząd SKM nie sprostał wyzwaniom w dziedzinie pozyskania nowych pojazdów.
Podsumowując: martwi nas jako organizatora transportu brak skuteczności i brak współpracy zarządu PKP SKM Trójmiasto przy realizacji pozyskiwania taboru. I dlatego Samorząd Województwa Pomorskiego postanowił sam zakupić pociągi do obsługi ruchu aglomeracyjnego. Niezależnie od tego liczymy, że nasza propozycja dokapitalizowania spółki kwotą 100 mln zł, spotka się z akceptacją ze strony PKP SA i pozwoli na wykorzystanie 160 milionów unijnego dofinansowania.