W 2024 roku, po raz pierwszy od czterech lat, nie pojedzie nocny pociąg prywatnego operatora RegioJet z Pragi do Chorwacji. Tym samym do kosza idzie też projekt wydłużenia pociągu znad Adriatyku do Krakowa. Pociągi będą zastąpione przez autobusy.
Smutną informację dotyczącą budzącego duże zainteresowanie pociągu Praga – Rijeka podał czeski portal zdopravy.cz. Kursujący w sezonie letnim pociąg więcej nie pojedzie nad Adriatyk.
– Preferujemy ruch całoroczny na Ukrainę – powiedział Radim Jančura. Oznacza to, że operator koncentruje się na stałym, całorocznym zysku z pociągów komercyjnych (nie ma możliwości podróży nim po Polsce) relacji Praga – Ostrawa – Kraków – Przemyśl. Kursują w nim te same wagony, które operator wysyłał do Chorwacji.
Kilka tras, wiele zasad i opóźnieniaPołączenie cieszyło się bardzo dużym zainteresowaniem w roku 2020, 2021 i 2022, RegioJet szukał różnych sposobów obsługi linii – jeździł tylko do Rijeki i uruchamiał autobusy dowozowe z Rijeki, jeździł do Rijeki drugą grupą wagonów do Splitu, zmieniał trasę na taką, dzięki któremu można było obsłużyć też Budapeszt. W ubiegłym roku RegioJet
ograniczył letnią ofertę do kursującego trzy razy w tygodniu pociągu do Rijeki. Niestety, w przewoźnika z całą mocą uderzyły warunki prowadzenia ruchu pomiędzy kilkoma krajami. Komercyjny projekt pokazuje, jak bardzo kolej jest w Europie podzielona. Na przykład dopiero w zeszłym roku skrócono postoje na granicy chorwackiej (weszła do układu Schengen) i obywało się bez kontroli granicznych, przez dwa pierwsze lata różne przepisy koronawirusowe decydowały o różnym zachowaniu pasażerów wewnątrz pociągu (!). Chorwaci bardzo luźno podchodzili do kwestii rozkładu jazdy, były problemy ze spalinowym taborem. Oczywiście, trzeba było zmieniać lokomotywę na granicy ze Słowenią lub Węgrami. Niczym szczególnym nie były kilkugodzinne opóźnienia. Z czasem powodowały one odpływ pasażerów, były też bardzo uciążliwe dla załóg, jeśli weźmiemy pod uwagę, że nawet praca zgodnie z rozkładem jazdy oznaczała kilkunastogodzinne służby.
Do Chorwacji autobusem
RegioJet chce zachować Chorwację w swojej siatce połączeń, ale podobnie jak znaczną liczbę połączeń w Czechach i krajach ościennych, chce ją obsługiwać autobusami. Chorwację chce potraktować szczególnie i dlatego będzie tam jeździć nowymi autokarami Setry z barem pokładowym i układem siedzeń 2 + 1. Bilety będzie można kupić już za 1000 koron, czyli około 175 złotych.
Według rzeczniczki RegioJet Alexandry Janoušek Kostřicovej trasa do Chorwacji była jedną z najdłuższych w Europie. – Trasa przebiega przez wiele krajów, z uwagi na problemy na trasie istniało duże ryzyko opóźnień. Zdecydowaliśmy się użyć taboru na innym połączeniu, konkretnie z Pragi na Ukrainę – powiedziała rzeczniczka RegioJet Alexandra Janoušek Kostřicová. Wiadomo, że w tym roku RegioJet chciałoby też dojeżdżać stacji Czop na ukraińskim Zakarpaciu, gdzie jest tor 1435 mm. W tym celu wydłuży prawdopodobnie swój nocny pociąg Praga – Koszyce.
Osoby, które będą chciały dotrzeć pociągiem z Polski nad Adriatyk będą mogły to zrobić z przesiadką w Wiedniu na pociąg Emona (za dnia, do włoskiego Triestu), lub z przesiadką w Budapeszcie, albo w Bratysławie na nocny pociąg do Splitu.
"Rynek Kolejowy" miał okazję pojechać pociągiem RJ z Pragi nad Adriatyk.
Swoje spostrzeżenia opisaliśmy tutaj.