Utworzenie holdingu PKP przynosi już pierwsze efekty – stwierdzili przedstawiciele spółek kolejowych oraz administracji państwowej podczas debaty otwarcia III Kongresu Rozwoju Kolei. Paneliści są zgodni, że w dobie zagrożeń dla stabilności świata konsolidacja strategicznych przedsiębiorstw w rękach państwa jest właściwym kierunkiem. Pytania o dołączenie do holdingu kolejnych podmiotów pozostają otwarte.
– Kolej wraca na właściwe tory. Transformacja w Polsce odbywała się w dużej mierze pod hasłem prywatyzacji zysków i uspołeczniania kosztów. Jednym z takich kosztów okazało się wykluczenie komunikacyjne – powiedział w wystąpieniu otwierającym kongres premier Mateusz Morawiecki. – Wsłuchujemy się we wszystkie głosy. Prowadzimy nowatorski program uzupełniania infrastruktury „Kolej Plus”. Będziemy się starali sprostać oczekiwaniom pasażerów – to praca ciężka i bezustanna, ale warto ją podejmować. Deklaruję, że polska kolej będzie dalej dofinansowywana – dodał minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Holding PKP dobrym krokiem
– Zadanie utworzenia holdingu Grupy PKP zostało wykonane – powiedział prezes zarządu PKP SA Krzysztof Mamiński. Jak podkreślił, jego strukturę wzorowano na doświadczeniach takich kolei Europy, jak DB, SNCF czy FS, które zaczynają adaptować także koleje węgierskie czy litewskie. – Przewidziała ją już ustawa z 2000 roku, choć nie było jeszcze prawa holdingowego – zaznaczył. W przeciwieństwie do dawnego jednolitego państwowego przedsiębiorstwa PKP holding jest otwarty na dołączanie kolejnych firm – według Mamińskiego jednym z pierwszych uzupełnień powinno być Polregio. – Ramy naszej współpracy określa Karta Grupy PKP. Mamy dziesięć wspólnych polityk, dotyczących m. in. inwestycji, zarządzania finansami, wspólnych zakupów, zasobów ludzkich, cyberbezpieczeństwa i bezpieczeństwa – wyliczył. Zdaniem prezesa po 10 miesiącach od przyjęcia Karty kierunek okazał się dobry.
Również zdaniem wiceprezesa zarządu PKP Intercity Tomasza Gontarza obecny kształt holdingu i całej polskiej kolei nie powinien być docelowy. Kierunkiem działania powinna być dalsza konsolidacja. – Mamy dziś cztery niezależne ośrodki: Polregio należy do Agencji Rozwoju Przemysłu, podlegającej Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, grupa PKP PLK podlega Ministerstwu Infrastruktury, Grupa PKP – Ministerstwu Aktywów Państwowych, a czwartym podmiotem jest Centralny Port Komunikacyjny, którego część inwestycji może dublować się z PKP PLK. Czy nie powinniśmy zmienić formy nadzoru nad państwowymi spółkami kolejowymi? – pytał. Zastrzegł jednak, że kolejarze mogą najwyżej składać propozycje, a decyzje w sprawie organizacji kolei należą do polityków. Wiceprezes PKP Intercity przypomniał też o najlepszych w historii spółki wynikach finansowych i przewozowych za ubiegły rok oraz o planach inwestycyjnych do 2030 roku.
Prezes zarządu PKP Cargo Dariusz Seliga powołał się na doświadczenia wyniesione z przewozów węgla ostatniej zimy. – Udało nam się zapewnić Polakom bezpieczeństwo energetyczne, bo działaliśmy wspólnie z PGE i Węglokoksem. W holdingu PKP liczymy na to samo – stwierdził. W ocenie Seligi wsparcie ze strony holdingu ułatwi grupie PKP Cargo dalszą ekspansję na rynkach międzynarodowych, a także konieczną odnowę taboru. Inną korzyścią ma być uniknięcie powielania pracy, która będzie wykonywana dla wszystkich spółek łącznie. – Choć jesteśmy spółką giełdową, chcemy realizować politykę rządu, np. w zakresie inwestycji. Poprawiliśmy wyniki finansowe i chcemy rozwijać się nadal. Walczymy o przyszłość jako największy przewoźnik w Polsce i jeden z największych w Europie. Chcemy też dać fundament bezpiecznej przyszłości naszym pracownikom – zadeklarował prezes.
PKP LHS: Łatwiej w ramach holdingu
Członek zarządu PKP LHS Dariusz Sikora podkreślił, że spółka ta jest w wyjątkowym położeniu: niestabilność otoczenia na Wschodzie dotyka ją szczególnie mocno. – Konsolidacja to właściwa odpowiedź: w ramach holdingu łatwiej będzie ograniczać ryzyka i maksymalizować szanse – ocenił. Ubiegły rok był specyficzny: z jednej strony działalność PKP LHS była zdeterminowana wojną w Ukrainie, z drugiej – przewozy osiągnęły wartość rekordową od czasu powstania spółki. – Dzięki współpracy z Ministerstwem Infrastruktury szybko wyrobiliśmy czasowy certyfikat pozwalający na podjęcie przewozu pasażerów. Inwestujemy w dalsze zwiększenie zdolności przewozowych i przeładunkowych. Zbudowaliśmy nową stację Zamość Majdan i budujemy nowy terminal przeładunkowy w Woli Baranowskiej – wyliczył Sikora. Za konieczne uznał dalsze usprawnianie przeładunków na pociągi normalnotorowe, zacieśnianie współpracy z PKP Cargo i innymi przewoźnikami.
PGE Energetyka w "rodzinie kolejowej"
– Jesteśmy holdingiem od dawna, ale dzięki repolonizacji PKP Energetyka należymy już do „rodziny kolejowej” – rozpoczął wystąpienie prezes zarządu PGE Wojciech Dąbrowski. Jak przekonywał, infrastruktura strategiczna powinna należeć do spółek Skarbu Państwa, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia. Dzięki odkupieniu PKP Energetyka od inwestora amerykańskiego PGE stał się największym dystrybutorem energii w Polsce. – To rząd powinien kontrolować dystrybucję energii dla kolei. Choć prywatyzacja w 2013 roku była błędem, następna dekada nie była dla spółki stracona – zastrzegł. Nowy właściciel rozpoczął już proces integracji nabytku ze swoimi strukturami. PGE deklaruje chęć dalszego przechodzenia na ekologiczne źródła energii oraz kontynuacji programu inwestycyjnego „Zielona Kolej”. – Będziemy walczyć o nasze interesy, ale pamiętając, że naszym właścicielem jest polskie społeczeństwo – podkreślił Dąbrowski.
– Nie ma silnej gospodarki ani bezpieczeństwa państwa bez kolei. Od wybuchu pandemii wiemy, że to nie tylko teoria: rola kolei oraz PLL LOT w sprowadzaniu Polaków z całego świata była kluczowa. Kolejarze pierwsi stanęli też do pomocy uchodźcom z Ukrainy – stwierdził sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Maciej Małecki. Podkreślił znaczenie inwestycji w infrastrukturę i tabor – duża część zamówień trafia do polskiego przemysłu. Według Małeckiego zaspokajanie rosnących wymagań pasażerów i nadawców ładunków będzie łatwiejsze w silnej strukturze holdingowej. – Konsolidacja to trend w różnych sektorach, o czym świadczy choćby fuzja Orlenu i Lotosu. Musimy mieć dominujący podmiot, by skuteczniej konkurować na rynkach zagranicznych i zwiększyć odporność na wahania koniunktury – dodał.
Bittel: Potrzebujemy konsolidacji
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i pełnomocnik ds. przeciwdziałania wykluczeniu komunikacyjnemu Andrzej Bittel przestrzegał, że budowa i działanie struktury holdingowej nie będzie łatwe. – Potrzebujemy konsolidacji między innymi po to, by generować lepszy rozkład jazdy, poprawiając współpracę zarządcy infrastruktury z przewoźnikami, również towarowymi. Szczegółowych rozwiązań w tym zakresie jeszcze nie mamy – przyznał. Skoordynowania będą też wymagały kolejne infrastrukturalne i taborowe impulsy inwestycyjne. Budujemy tę koordynację oraz kompetencje poszczególnych spółek i struktur – zapewnił Bittel. Jak stwierdził – pytany o wpływ zapowiadanych darmowych przejazdów autostradami na kondycję kolei – rząd „pracuje nad możliwościami” ograniczenia stawek dostępu do torów.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.