Luka inwestycyjna między unijnymi perspektywami budżetowymi oraz ryzyko wojny cenowej, na którą nałoży się jeszcze wzrost cen surowców, to największe zagrożenia dla inwestycji w sieć kolejową. Aby temu zaradzić, rząd powinien dołożyć środków na rozwój kolei, tak by ich pula była co najmniej równa tej przeznaczonej na drogi – uznali uczestnicy debaty podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej.
– Asymetria w finansowaniu kolei i dróg musi zostać zniwelowana. Zapewnienie kolei takich środków, jakie mają drogi, to minimum – stwierdził kategorycznie prezes Grupy KZN Bieżanów Rafał Leszczyński. Jego zdaniem duże możliwości daje w tym zakresie unijny Zielony Ład i sformułowane w nim cele ekologiczne. Według Leszczyńskiego zwiększenie finansowania inwestycji kolejowych pozwoli stworzyć w branży silne polskie podmioty.
Trudny okres przejściowy
Niepokój prezesa Grupy KZN budzi też widmo luki inwestycyjnej na początku nowej unijnej perspektywy budżetowej. W jego ocenie ministerstwo i zamawiający powinni podjąć konkretne kroki, by uniknąć podobnej sytuacji w kolejnych okresach przejściowych. – Planujmy projekty na kolejny okres przejściowy po 2030 r. i ich finansowanie. Wtedy nasza branża będzie w miarę ustabilizowana – zaproponował Leszczyński. Prezes zarządu Budimex SA Artur Popko zaproponował finansowanie takich inwestycji w partnerstwie publiczno-prywatnym.
– Czekamy na sytuację, w której po zakończeniu jednego planu inwestycyjnego kolejny będzie wdrażany jak najszybciej – zgodził się dyrektor sprzedaży Alstom w Polsce Krzysztof Struzik. Szczególne oczekiwania firma wiąże z planami budowy kolei dużych prędkości. – Mamy wieloletnie doświadczenie w tym zakresie – przypomniał.
Furgalski: Kolej jest dyskryminowana
Wobec trudności związanych z przejściem między unijnymi perspektywami finansowymi szczególną znaczenie ma państwowe wsparcie finansowe dla branży. Niestety, wciąż daje się tu zauważyć dyskryminowanie kolei przez władze państwowe.
Zwrócił na to uwagę prezes zarządu ZDG TOR i przewodniczący Railway Business Forum Adrian Furgalski. – Dlaczego minister finansów nie chce korzystać z istniejących narzędzi, choćby emitując dla Funduszu Kolejowego obligacje za 5 mld zł? W przypadku funduszu drogowego rząd zdecydował się na taki krok, natomiast dla kolei zapewnił tylko gwarancję finansowania. Kolej powinna być traktowana przez Ministerstwo Finansów tak samo, jak drogi – stwierdził.
Jednym ze środków zaradczych – zdaniem Furgalskiego – mogą okazać się interwencyjne zakupy materiałów do modernizacji linii. – Część firm krzywo patrzy na takie rozwiązanie. Trzeba jednak będzie zawrzeć kompromis i to zrobić, by potem było od kogo kupować – przekonywał ekspert.
Wojna cenowa na horyzoncie
Niedawno nastąpiły istotne zmiany w prawie środowiskowym oraz Prawie Zamówień Publicznych. W efekcie większość rozstrzygnięć przetargów jest zaskarżana do Krajowej Izby Odwoławczej. Dłużej trwa też oczekiwanie na wyrok. – Pojawia się zagrożenie rywalizacji ceną. Mocno rosną zwłaszcza ceny stali, która mocno wpływa na koszyk cen. Rynek ma wątpliwości, czy ustawowe 5% waloryzacji wystarczy. Być może powinno się skorzystać z innych możliwości przewidzianych w prawie – kontynuował Furgalski.
Prezes Budimeksu przyznał, że dialog z zamawiającymi jest trudny. – Nawet ta waloryzacja, która działa dziś, uratowała wiele firm. Jej wzór trzeba jednak przeanalizować – stwierdził. Zdaniem Popki gwałtowny wzrost cen to wynik chęci podniesienia marż po kryzysie pandemicznym.
MI: Dekarbonizacja kosztuje
Sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury Andrzej Bittel przypomniał o nowo ogłaszanych programach inwestycyjnych, takich jak Kolej+. – Świadczą one o tym, że Ministerstwo Finansów przychylnie odnosi się do kolei – zapewniał. Na przeszkodzie zwiększeniu finansowania kolei stoją – jak twierdził Bittel – inne, bardzo kosztowne cele Nowego Zielonego Ładu, związane z dekarbonizacją energetyki. – Dyskusja o konkretnych rozwiązaniach będzie się toczyła. Musimy szukać kompromisu – przekonywał.
Według Bittela resort chce jak najszybciej uruchomić inwestycje dofinansowywane z nowego okresu programowania. – Aby się to udało, KPO musi wejść w życie, a warunki ex ante dla innych programów unijnych muszą zostać dokończone – tłumaczył wiceminister.
PKP PLK: Czekamy na fundusze UE
Przed krytyką bronili się też główni zamawiający. – W roku 2020 po raz pierwszy przekroczyliśmy 10 mld zł nakładów inwestycyjnych! Po raz trzeci z rzędu zwiększamy z roku na rok realizację planów o ok. 20% – podkreślił prezes PKP PLK Ireneusz Merchel. Plan na 2021 r. przewiduje wydanie 12,5-13 mld zł. Niewielką liczbę nowych przetargów prezes tłumaczył oczekiwaniem na dostępność funduszy UE z nowej perspektywy budżetowej. Zdaniem szefa PKP PLK sytuacja jest dziś znacznie lepsza, niż w roku 2016, a do końca 2023 r. w każdym roku wykonawcy będą mieli do przerobienia 12-13 mld zł.
– Potencjał rynku wykonawców był swego czasu szacowany na 10-12 mld zł rocznie. Biorąc pod uwagę wzrost cen, sądzę, że realne jest kilkanaście miliardów na rok – i taką kwotę planujemy na najbliższe lata – zadeklarował Merchel. – Jeśli chodzi o wcześniejsze, wyprzedzające zakupy – trzeba byłoby zderzyć się z rynkiem wykonawców i producentów, a ich stanowiska są diametralnie różne – stwierdził.
GDDKiA: Inwestujemy więcej, niż planowaliśmy
Pełniący obowiązki generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad Tomasz Żuchowski przypomniał, że kierowana przez niego instytucja już zwiększyła podaż inwestycji. – Mieliśmy ogłosić przetargi na 350 km autostrad i dróg szybkiego ruchu, ogłosiliśmy na ponad 600 km. W 2020 r. podpisaliśmy umowy na ponad 18 mld zł! Statystyki wyglądają więc korzystnie – podkreślił.
Jak stwierdził, zamawiający i wykonawcy mają wspólne interesy. – Musimy znaleźć wspólny mianownik. Walka cenowa to przejaw rozwarstwienia instytucjonalnego. Takie zjawisko jednak było, jest i będzie występowało, niezależnie od kryteriów w przetargach – przekonywał.
To tylko fragment artykułu. Całość relacji z debaty – do przeczytania w najnowszym numerze Miesięcznika „Rynek Kolejowy”.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.