Wraz z końcem kwietnia miało przestać obowiązywać rządowe rozporządzenie zakazujące utrzymywania pasażerskich połączeń pomiędzy Polską a Białorusią. Mimo pewnych zmian prawnych wydaje się pewne, że pociągi do Brześcia czy Grodna nie zaczną kursować. Napięte stosunki dyplomatyczne pomiędzy krajami sprawiają, że kursy regionalne i dalekobieżne są wstrzymane już od ponad trzech lat.
W zeszłym miesiącu Ministerstwo Infrastruktury
poinformowało o kolejnym wydłużeniu rządowego rozporządzenia zakazującego utrzymywania pasażerskich połączeń kolejowych pomiędzy Polską a Białorusią. Wówczas akt prawny, który formalnie związany jest z pandemią koronawirusa, został prolongowany tylko o miesiąc – do 30 kwietnia. Wcześniej termin obowiązywania przejściowych przepisów był już kilkakrotnie wydłużany, ale stosowano także okresy dłuższe wynoszące około kwartał.
Jedno się nie zmienia: nie ma planów wznowienia przewozów
Pytane o dalsze plany rządu w tej sprawie Ministerstwo Infrastruktury nie wskazało żadnego nowego terminu planowanego zakończenia stosowania przepisów obejmujących m.in. zakaz prowadzenia przewozów pasażerskich w ruchu kolejowym. Nie oznacza to jednak, że nie ma już żadnych przeszkód formalnych stojących na drodze do wznowienia przewozów. Aktualnie pracuje bowiem bardzo ograniczona liczba przejść granicznych. Do ruchu pasażerskiego nie jest teraz dopuszczone ani przejście w Terespolu, ani to w Kuźnicy.
Wciąż nie ma też planów strony polskiej związanych z potencjalnym przywróceniem zawieszonych połączeń dalekobieżnych. – Wraz z PKP Intercity nie planujemy uruchamiać połączeń na Białoruś w ramach aktualnego rocznego rozkładu jazdy obowiązującego do 9 grudnia tego roku – stwierdza jednoznacznie Szymon Huptyś, rzecznik prasowy MI. Zamiaru otwarcia przewozów nie ogłosiły też województwa.
Stopniowe ograniczanie liczby kursów
Kolejowy rozkład jazdy na pograniczu z Białorusią jest swoistym odzwierciedleniem stosunków dyplomatycznych pomiędzy krajami. W ciągu ostatnich piętnastu lat liczba realizowanych kursów stopniowo malała. Na kilka lat przed zawieszeniem połączeń na początku pandemii koronawirusa z oferty zniknął nocny pociąg Warszawa – Mińsk, a przejście Kuźnica Białostocka – Grodno było czasowo zamknięte.
Wcześniej, bo w 2011 r. pociągi pasażerskie przestały zaś korzystać z przejścia Czeremcha – Wysokolitowsk.
Po zamknięciu ruchu odcinek graniczny został nawet wyremontowany. Do reaktywacji nigdy jednak nie doszło, a w obliczu przedłużającego się zamknięcia ważniejszych przejść w Terespolu i Kuźnicy ponowne otwarcie tego w Czeremsze wydaje się praktycznie nierealne.