Komisja Europejska ogłosiła wszczęcie szczegółowego dochodzenia w sprawie przejęcia Alstom przez Siemensa. Komisja po wstępnym postępowaniu ma poważne obawy, że nowy podmiot stałby się zbyt potężnym graczem na rynku europejskim i światowym.
W piątek, 13 lipca Komisja Europejska poinformowała, że przeprowadzi szczegółowe dochodzenie w sprawie planowanego przejęcia Alstomu przez Siemensa. Jak czytamy w oświadczeniu, Komisja jest zaniepokojona, że fuzja może zmniejszyć konkurencję na rynku dostawców pociągów i systemów sterowania ruchem. Warto zauważyć, że Komisja wprost mówi o przejęciu, choć
obaj producenci wolą mówić o połączeniu (fuzji).
Otwarcie postępowania nie jest zaskakujące. Krzysztof Celiński, dyrektor Siemens Mobility niedawno poinformował, że
8 czerwca 2018 został złożony wniosek do odpowiedniego organu – DG Competition. – Zazwyczaj Unia Europejska potrzebuje około pół roku na podjęcie decyzji o zielonym świetle dla fuzji –
mówi Celiński.
Jakie są obawy Komisji?
W informacji o wszczęciu postępowania Komisja Europejska wskazuje, że portfolio Siemensa i Alstomu jest zbieżne w zakresie pociągów KDP, taboru miejskiego, pociągów regionalnych, metra, tramwajów oraz systemów sterowania ruchem. – Proponowana transakcja łączyłaby dwóch największych dostawców taboru kolejowego i rozwiązań sygnalizacyjnych w Europejskim Obszarze Gospodarczym (EOG) nie tylko pod względem wielkości operacji, ale także pod względem zasięgu geograficznego ich działalności – tłumaczy Komisja.
Na obecnym etapie Komisja obawia się, że planowana transakcja ograniczy konkurencję, a w szczególności, że doprowadzi to do wyższych cen, mniejszych możliwości wyboru i mniejszej innowacyjności – z uwagi na zmniejszoną presję konkurencyjną. To działałoby na szkodę zarówno operatorów i zarządców infrastruktury, jak i pasażerów.
Wstępne dochodzenie Komisji Europejskiej wykazało, że w przypadku taboru kolejowego transakcja zmniejszy liczbę światowych dostawców. W odniesieniu do pociągów dużych prędkości Komisja zbadała wpływ transakcji zarówno w EOG, jak i na całym świecie (z wyjątkiem Chin, Japonii i Korei, które wydają się mieć bariery uniemożliwiające import od zagranicznych dostawców). – Na obu tych rynkach geograficznych podmiot powstały w wyniku połączenia byłby niekwestionowanym liderem rynku, ponad trzykrotnie większym od najbliższego konkurenta – tłumaczy Komisja, dodając, że Siemens Alstom miałby również większość europejskiego na rynku pociągów regionalnych, dalekobieżnych i taboru metra.
Komisja nie obawia się ChinPodobnie byłoby w przypadku systemów sterowania ruchem – po fuzji firma miałaby trzykrotność udziału rynkowego najbliższego konkurenta. Do tego Komisja stwierdziła, że pojawienie się nowych konkurentów na rynkach taboru kolejowego lub srk, w tym w szczególności potencjalnych chińskich dostawców, "wydaje się w najbliższej przyszłości mało prawdopodobne".
Jak czytamy w oświadczeniu, Komisja Europejska przeprowadzi teraz dogłębne badanie przewidywanych skutków transakcji, aby ustalić, czy jej początkowe obawy o zachowanie konkurencji na rynku zostaną potwierdzone. Czas na decyzję to 90 dni roboczych – do 21 listopada 2018 roku.
Stanowisko Komisji w sprawie konkurencji z Chin jest zaskakujące, bo to rosnąca pozycja tamtejszej firmy CRRC, powstałej po fuzji lokalnych producentów, ma być główną przyczyną planowanej fuzji Alstomu i Siemensa. Szeroką analizę tej transakcji
można przeczytać tutaj. O fuzji europejskich gigantów
rozmawiano również m.in. podczas Kongresu Kolejowego.