Kolejowy paraliż na Śląsku. Tysiące ludzi nie dotarły na wojskową paradę [film]

O tym, że komunikacja kolejowa organizowana przez Koleje Śląskie będzie bezpłatna w dniu 15 sierpnia, przewoźnik poinformował z tygodniowym wyprzedzeniem. Do wyboru tego środka transportu zachęcał marszałek województwa śląskiego.

– Zachęcam mieszkańców województwa śląskiego i gości do udziału w święcie patriotyzmu i skorzystania z transportu Kolejami Śląskimi. To ekologiczny i komfortowy środek komunikacji. 15 sierpnia wspólnie oddamy hołd Powstańcom. W 100-lecie wybuchu I Powstania Śląskiego wspomnimy w szczególny sposób bohaterów walczących o polskość Śląska – pisał marszałek Jakub Chełstowski, w obliczu zamknięcia dla ruchu sporej części centrum Katowic.

Rekordowa frekwencja, rekordowe opóźnienia

Niestety, od południa pasażerowie informowali w mediach społecznościowych o dramatycznej sytuacji na peronach praktycznie wszystkich śląskich miast. Szanse na przejazd mieli niemal wyłącznie Ci pasażerowie, którzy wsiadali do pociągów KŚ na stacjach początkowych w relacjach do Katowic. Chętnych do odbycia podróży do centrum aglomeracji śląskiej było tak dużo, że pasażerowie nie mieścili się w pociągach podstawianych przez przewoźnika, pasażerowie dopychali się do pociągów, blokując drzwi i uniemożliwiając wyruszenie na szlak. Generowało to opóźnienia, a później opóźnienia wtórne, także pociągów dalekobieżnych PKP Intercity. Po godzinie 14 Koleje Śląskie przewiozły 60 tysięcy osób. To więcej niż zazwyczaj przewożą w ciągu jednego, całego dnia.

– Impreza miała miejsce nie tylko w momencie obchodów rocznicy Powstania Śląskiego i Święta Wojska Polskiego, ale też w okresie większego ruchu turystycznego związanego z początkiem długiego weekendu. W tym dniu uruchamialiśmy wszystkie możliwe pociągi we wszystkich możliwych rozkładowych lukach na sieci PKP PLK, pojawiły się dodatkowe pociągi przed godziną 13 na najpopularniejszych kierunkach (było ich jednak tylko 5. – dop. red.) Z północnej części aglomeracji uruchomiliśmy także dodatkowe autobusy – powiedział Adam Korkiewicz z biura prasowego Kolei Śląskich. Wszystko to jednak zdecydowanie za mało, pomimo że ad hoc dla pasażerów zorganizowano kilkanaście pociągów wracających z Katowic, po godzinie 15.

– Spodziewaliśmy się wysokiej frekwencji, jednak nie aż takiej liczby dodatkowych pasażerów. W sytuacji naprawdę krytycznej porozumieliśmy się z innymi przewoźnikami, aby pomogli nam dowieźć pasażerów do Katowic, wprowadziliśmy wzajemne honorowanie biletów – dodał Adam Korkiewicz. Na pytanie, czy decyzja o wprowadzeniu darmowych przejazdów była słuszna, w obliczu niewystarczających mocy przewozowych KŚ, odpowiedział, że taka ocena pojawi się wkrótce, wraz z podsumowaniem dowozów. Wykona je zarząd spółki z nowym prezesem Aleksandrem Drzewieckim, który od początku sierpnia kieruje spółką.



 Marszałek śląskiego przeprasza

Szacuje się, że na państwową imprezę mogło nie dotrzeć koleją nawet kilkanaście tysięcy osób. Marszałek Chełstowski przeprosił na łamach mediów pasażerów, którzy nie zmieścili się do składów.

– Mogę te osoby, które poczuły się pokrzywdzone, przeprosić. Ale liczby są nieubłagane. Wszystkie dostępne składy Kolei Śląskich były na torach. Nie jest tak, że można coś dołożyć, bo tego fizycznie nie ma. Nie wszyscy mogli wsiąść do pociągów, ale takie było zainteresowanie. Były dodatkowe autobusy, maksymalnie włączyła się też metropolia – dodał.