Już w środę 1 września staną w Niemczech ponownie pociągi towarowe, a w nocy ze środy na czwartek pociągi pasażerskie. To trzecia odsłona aktualnego strajku niemieckich maszynistów zrzeszonych w związku zawodowym GDL.
Tym razem akcja zakończy się dopiero po pięciu dniach. Po obu stronach rośnie napięcie, również politycy zauważają, że taka sytuacja nie może trwać dłużej. Szef związku Weselsky uważa, ze do kroku tego został zmuszony, na razie nie dopuszcza jednak strajku bezterminowego.
W sierpniu odbyły się już dwie, każdorazowo dwudniowe akcje protestacyjne.GDL domaga się podwyżki płac o 1,4% w tym roku i 1,8% w przyszłym roku oraz premii w wysokości 600 euro. DB zgadza się na podwyżkę w tej wysokości, chce ją jednak wprowadzić później. Również w przypadku premii DB zgadza się zasadniczo co do jej wypłacenia, chce jednak rozmów na temat jej wysokości. W tle jarzy się jednak przede wszystkim konflikt GDL z konkurencyjnym związkiem EVG, który osiągnął porozumienie z pracodawcą.
Podobnie jak dotychczas Deutsche Bahn planuje rozkład awaryjny. W przypadku poprzednich akcji strajkowych w ruchu znajdowało się ok. 25% pociągów dalekobieżnych i 40% pociągów lokalnych. Wykupione bilety można zwracać bez potrącenia odstępnego lub wykorzystać na przejazd do 17 września.