16 czerwca doszło do kolejnego pożaru lokomotywy spalinowej, prowadzącej pociąg PKP Intercity. Tym razem zapaliła się jedna z najnowszych lokomotyw w taborze przewoźnika, a więc zmodernizowana SU4220, prowadząca skład TLK Kormoran.
Dwa dni temu informowaliśmy
o poważnym pożarze lokomotywy z serii 754, prowadzącej skład TLK Staszic, ze Szczecina do Lublina. Doszczętnemu spaleniu uległa jedna z dwóch części spalinowozu i wydaje się mało prawdopodobne, by ta lokomotywa mogła jeszcze wrócić do służby. Jak się jednak okazuje, nie był to jedyny pożar “spalinówki” użytkowanej przez PKP Intercity w ostatnich dniach.
W czwartek, 16 czerwca doszło bowiem do pożaru kolejnej lokomotywy spalinowej, która prowadziła rozkładowy kurs.
Jak informują strażacy z OSP Twardawa, około 12:20 zostali oni zadysponowani do pożaru spalinowozu między miejscowościami Twardawa oraz Pokrzywnica. Pociąg jechał linią 137, od Twardawy w kierunku Katowic. Mimo tego, iż na zdjęciach ani w opisie zdarzenia nie pada nazwa pociągu, to niemal na pewno był to skład TLK Kormoran z Polanicy-Zdroju do Olsztyna.
Jak widać na fotografiach wykonanych przez strażaków, skład był prowadzony przez
lokomotywę z serii SU4220, a więc przez jedną z najnowszych lokomotyw spalinowych w taborze przewoźnika. Nie widać dokładnego numeru pojazdu, lecz po kwietniowej dacie odbioru spalinowozu widocznej na fotografii można określić, iż jest to jednostka o numerze 004, która służy u przewoźnika niewiele ponad 2 miesiące.
“Istniało niebezpieczeństwo zajęcia się ogniem suchych roślin pokrywających nasyp kolejowy, pobliskiego lasu oraz pół. Ogień został ugaszony przez obsługę składu kolejowego” – informują strażacy na swoim facebooku.
W akcji gaszenia lokomotywy brało udział 6 zastępów straży pożarnej. O składzie TLK Kormoran, który może znacznie zmienić swoją trasę od nowego rozkładu jazdy
pisaliśmy dwa dni temu. Miesiąc temu analizowaliśmy też obecną sytuację taboru spalinowego, jakim dysponuje PKP Intercity, choć po dwóch najnowszych pożarach uległa ona zapewne zmianie. W tej sprawie czekamy na wyjaśnienia ze strony przewoźnika. Warto też dodać, iż nie jest to pierwszy pożar najnowszych lokomotyw spalinowych jakie użytkuje PKP Intercity. Do podobnego zdarzenia doszło bowiem w lutym tego roku, kiedy
zapaliła się lokomotywa prowadząca skład TLK Hetman.Aktualizacja
Właśnie otrzymaliśmy wyjaśnienie ze strony PKP Intercity w sprawie wczorajszego zdarzenia.
– Wczoraj w lokomotywie SU4220-04 doszło do silnego zadymiania w obrębie skrzynki łączeniowej przewodów zasilających III-go silnika trakcyjnego. Drużyna trakcyjna opanowała zadymienie. Po sprawdzeniu stanu pojazdu przez przybyłych na miejsce strażaków i odłączaniu uszkodzonego silnika trakcyjnego oraz drugiego agregatu prądotwórczego, lokomotywa zjechała samodzielnie do Sekcji Napraw Lokomotyw we Wrocławiu. Pojazd jest na gwarancji, więc stan uszkodzeń zostanie oceniony komisyjnie i będą podjęte dalsze ustalenia co do przeprowadzenia naprawy lokomotywy przez gwaranta. Czas wyłączenia z eksploatacji zostanie określony po szczegółowej ocenie specjalistów – przekazała nam Marta Ziemska, z zespołu prasowego PKP Intercity.