Pracownicy PKP Intercity zauważyli podczas przeglądów niepokojące zmiany na poszyciu pociągów Pesa Dart. Odstawiono pięć jednostek, ale analizy nie wykazały zagrożenia dla bezpieczeństwa.
Według informacji "Rynku Kolejowego" problemy pojawiły się w środę.
Pisaliśmy wówczas o coraz bardziej napiętej sytuacji taborowej PKP Intercity. Przewoźnik przyznał, że wyłączenia zespołów trakcyjnych z ruchu zmusiły go do zastępowania coraz większej liczby ezetów składami wagonowymi. Rzeczniczka Stadlera Marta Jarosińska poinformowała "Rynek Kolejowy", że trzy jednostki Flirt są w planowanym utrzymaniu, a trzy kolejne są wyłączone z ruchu w związku z prowadzonymi naprawami powypadkowymi. Usterki dotyczyły więc pojazdów Dart wyprodukowanych przez Pesę.
Pesa nie stwierdziła zagrożenia dla bezpieczeństwaDo Redakcji docierały niepokojące informacje na temat stwierdzonych usterek. Jak poinformowało dzisiaj PKP Intercity, rzeczywiście "podczas regularnych czynności eksploatacyjnych i przeglądowych elektrycznych zespołów trakcyjnych Pesa Dart stwierdzono lokalne odspojenia struktury poszycia niektórych pojazdów". – Obecnie z eksploatacji z tej przyczyny wyłączonych zostało 5 pojazdów. Pozostałe jednostki przeznaczone do ruchu są pod bieżącym nadzorem – informuje Piotr Mazur z biura prasowego przewoźnika.
Jak informuje, w celu weryfikacji uszkodzeń zdjęto poszycie w miejscu odspojenia. – Po analizie zespół konstruktorów producenta Pesa Bydgoszcz nie stwierdził naruszenia ani jakichkolwiek uszkodzeń konstrukcji nośnej oraz nie stwierdził zagrożenia dla bezpieczeństwa pasażerów i ruchu kolejowego. Po naprawie poszycia pierwszy pojazd wróci do ruchu w przyszłym tygodniu, potem sukcesywnie kolejne – zapowiada Mazur.
Eksperci, z którymi rozmawiał "Rynek Kolejowy" zwracają uwagę, że choć informacja przedstawiona jest bardzo ogólnie, to można wysnuć wniosek że problemy nie wynikają z eksploatacji; to tym bardziej prawdopodobne, ponieważ dotyczy to kilku jednostek, co oznacza problem systemowy. - To musi być albo złe wykonanie, albo błąd projektowy. Do takich zmian nie powinno dochodzić nawet po 20 latach eksploatacji - mówi jeden z ekspertów, proszący o anonimowość.
To nie pierwsze problemy z DartamiPomimo wyłączenia z ruchu pięciu jednostek (według informacji "RK" – sześciu), PKP Intercity poinformowało dzisiaj o zastąpieniu siedmiu pociągów składami zastępczymi, w tym pięciu obsługiwanych planowano przez Darty. To stosunkowo mało, ponieważ jeden skład może obsłużyć dziennie do czterech połączeń. PKP Intercity
zakłada jednak w codziennym ruchu wykorzystanie mniejszej liczby składów typu Dart, niż Flirt czy Pendolino. Zastąpienie ezetów składami wagonowymi to jednak problem dla pasażerów – nie ma w nich wagonu gastronomicznego, a często również wagonu przystosowanego do potrzeb osób niepełnosprawnych.
To nie pierwsze problemy z Dartami.
Realizacja kontraktu była opóźniona (choć do dziś nie uzgodniono kar umownych z tego tytułu). Później składy
przechodziły częste dla nowego typu taboru problemy techniczne, a prawie dokładnie rok temu z powodu "kumulacji zdarzeń losowych"
z ruchu zostało wyłączonych pięć jednostek (jedną z nich była konieczność wymiany sprężarki w lodówce). Pasażerowie do dziś
zgłaszają problemy z klimatyzacją oraz "resetowaniem" pojazdów w trasie. Do tego dwa z Dartów
czekają na naprawę powypadkową drugi rok.
PKP Intercity zablokowało dziś sprzedaż biletów bez gwarancji miejsca do siedzenia "w związku z wysoką frekwencją" na przejazd IC 6510/1 „Słowacki ” i IC 3522/3 "Kolberg ”, ale przewoźnik zapewnia, że nie ma to związku z problemami taborowymi, a
z próbą przekierowania pasażerów do innych pociągów.