Zarządca serbskiej infrastruktury kolejowej przedstawił plan modernizacji kolejnej magistrali kolejowej. Tym razem chodzi o linię kolejową z Belgradu do Niszu, na południu kraju.
Liczący 260 tysięcy mieszkańców Nisz jest trzecim największym miastem Serbii. Obecnie najszybsze pociągi pasażerskie (łącznie jest ich jedynie 5) pokonują 243-kilometrowy odcinek linii między miastami w czasie 4 godzin i 40 minut. To wyraźnie pokazuje, że linia kolejowa, częściowo dwutorowa, jest w złym stanie. Przejazd autem tej trasy, po istniejącej autostradzie, zajmuje nawet 2 godziny mniej!
Przebudowę linii zapowiedziała w końcu lipca Zorana Mihajlovic, minister transportu infrastruktury i budów. Serbowie uzgodnili z Chińczykami modernizację tej linii nawet do prędkości 200 km/h i budowę drugiego toru tam, gdzie go brakuje. To realizacja zapisów wstępnego porozumienia między spółkami chińskimi a serbskim rządem z 2018. Inwestycja jest dla Serbów o tyle atrakcyjna, że pożyczki na nią udzieli chińska spółka zależna z Grupy CRRC.
Przebudowa linii szacowana jest na 2 miliardy euro, z pracami projektowymi włącznie. Serbowie chcieliby zacząć modernizację już w 2021 roku. W następnych latach planowana jest także, również we współpracy z CRRC, modernizacja linii od Niszu do granicy z Północną Macedonią. 4 lata temu jej koszt (166 kilometrów) szacowano na 270 milionów euro. Do tej chwili mógł wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Co istotne, chińskie konsorcja realizują już modernizację strategicznej linii kolejowej Belgrad – Budapeszt i to tak na odcinku węgierskim, jak i na serbskim. W Serbii bardzo aktywne są także firmy rosyjskie. Informacje na ten temat
można znaleźć tutaj.
Pierwsza duża inwestycja na Rail Baltice będzie przez chińsko-polskie konsorcjum realizowana także w Polsce.
Piszemy o tym tutaj.