Zeszły rok był dla kolejowych spółek samorządowych okresem intensywnego wzrostu liczby przewożonych podróżnych. Dobre wyniki osiągnęły w tym zakresie Koleje Dolnośląskie, Łódzka Kolej Aglomeracyjna, a także Koleje Wielkopolskie. Poznański przewoźnik obsłużył w 2018 r. ok. 11 mln pasażerów, a więc o ponad 2 mln więcej niż w 2017 r. Duży wpływ miało na to powołanie Poznańskiej Kolei Metropolitalnej – systemu połączeń wybiegających z Poznania do miast ścisłej aglomeracji i położonych nieco dalej miejscowości satelickich.
Najlepsze wyniki na trasie Poznań – Swarzędz – Poznańska Kolej Metropolitalna rozpoczęła funkcjonowanie w czerwcu ubiegłego roku. Pociągi z logo PKM wyruszyły na cztery linie: z Poznania w kierunku Grodziska Wielkopolskiego, Jarocina, Nowego Tomyśla i Wągrowca. We wrześniu w system włączono połączenia do Swarzędza. Na każdym z tych odcinków odnotowaliśmy wzrost liczby przewożonych pasażerów: do Grodziska Wlkp. o 9%, do Jarocina o 10%, do Nowego Tomyśla o 14%, do Wągrowca o 17%, a do Swarzędza aż o 36% – mówi Beata Wagner z Wydziału Handlu i Marketingu KW. Dodaje, że na wrzesień tego roku zaplanowane jest objęcie systemem PKM linii z Poznania do Gniezna, a także wydłużenie relacji Poznań – Swarzędz o odcinek do Kostrzyna Wielkopolskiego. Spółka spodziewa się więc dalszych wzrostów.
Włączanie kolejnych fragmentów sieci kolejowej w system PKM oznacza bowiem nie tylko wprowadzenie przejrzystej numeracji kursów, ale także zwiększenie ich częstotliwości. Wrześniowe rozszerzenie ma nie być ostatnim. – Zakończenie wdrażania projektu przewidziane jest na rok 2021 i jest uzależnione od zakończenia remontów poszczególnych linii kolejowych przez PKP PLK – wskazuje nasza rozmówczyni. Obecnie w ciągu doby przyjeżdża do Poznania i wyjeżdża z niego ok. 450 pociągów. Korzysta z nich każdego dnia średnio ok. 58 tys. osób. Obie te wartości w ciągu najbliższych dwóch lat mają się istotnie zwiększyć. Nie będzie to jednak możliwe bez dostaw nowego taboru.
Sytuacja w zakresie taboru spalinowego jest trudna – W lutym tego roku podpisana została umowa na dostawę pięciu nowych pięcioczłonowych elektrycznych zespołów trakcyjnych Elf 2. Pojazdy będą przeznaczone do obsługi połączeń w ramach Poznańskiej Kolei Metropolitalnej na linii Opalenica – Poznań – Września – zapowiada Beata Wagner. Bardziej skomplikowana jest natomiast sytuacja przewoźnika w zakresie ilostanu pojazdów spalinowych. W styczniu, po niemal roku od rozstrzygnięcia przetargu na dostawę czterech dwuczłonowych SZT, Pesa zdecydowała się bowiem nie podpisywać umowy z przewoźnikiem. – Oczywiście zostało to przez nas odebrane negatywnie, ponieważ decyzja Pesy przesunęła w czasie termin dostawy bardzo potrzebnego spółce taboru, ponadto podważa w pewnym stopniu wiarygodność tego partnera w warstwie biznesowej – komentuje przedstawicielka spółki.
KW wskazują też na konsekwencje w postaci dodatkowych kosztów, jakie przewoźnik musiał ponieść w związku z dzierżawą taboru zastępczego. – Sytuacja taborowa, zwłaszcza w zakresie taboru spalinowego, jest nadal trudna – przyznaje przy tym Beata Wagner. W związku z tym przewoźnik ogłosił kolejny przetarg na dostawę SZT, przy czym zdecydowano się tym razem na zamówienie pojazdów trójczłonowych – dłuższych niż te, których ostatecznie nie dostarczy bydgoska Pesa. – W związku ze stale rosnącą liczbą podróżnych korzystających z naszych pociągów na liniach do Wągrowca i Wolsztyna zweryfikowaliśmy nasze potrzeby – usłyszeliśmy od przedstawicielki Kolei Wielkopolskich. Do czasu dostawy pociągów, w sprawie których dopiero ogłoszono zamówienie, najprawdopodobniej KW będą musiały nadal dzierżawić tabor od podmiotów zewnętrznych.