Kolej ma obecnie kluczową rolę w organizacji eksportu zbóż z Ukrainy. Ziarno coraz częściej wyjeżdża z tego kraju drogą lądową, choć bardzo duże znaczenie nadal ma droga morska. Również w jej przypadku UZ muszą jednak dowieźć płody rolne do portów.
Jednym z poważniejszych problemów gospodarczych ogarniętej wojną Ukrainy pozostaje kwestia eksportu zboża i innych płodów rolnych. Przed 24 lutego kraj ten był jednym z największych eksporterów m.in. pszenicy w skali świata, a rosyjska inwazja wpłynęła negatywnie nie tylko na możliwości produkcyjne, ale i na drożność kanałów transportowych. Większość produktów spożywczych wysyłano bowiem drogą morską przez porty w rejonie Odessy, a te musiały zostać wyłączone z użytkowania z uwagi na toczące się walki i zagrożenie atakiem od strony Morza Czarnego.
Są zmiany na lepsze, ale do zrobienia wciąż jest bardzo wiele Mimo częściowego
odblokowania dostępu do przestrzeni morskiej aktualny poziom eksportu pozostaje daleko w tyle za tym osiąganym jeszcze nieco ponad pół roku temu. Wówczas w świat wysyłano ok. 4 mln ton zboża miesięcznie, zaś
obecnie osiągany wolumen to około jedna czwarta tej wielkości. Mimo to, jak zauważają Koleje Ukraińskie, są powody do optymizmu. Według szacunków z ostatnich dni sierpnia ten miesiąc był pierwszym od marca, gdy kolej przewiozła ponad 1 mln ton zboża.
Prognozowany wynik to 1 mln 16 tys. ton i jest on wyższy niż lipcowy o 99 tys. ton. Ma na to wpływać wspomniane już odblokowanie portów (ziarno dociera tam najczęściej właśnie koleją). Nie bez znaczenia pozostaje też nieustanne przygotowywanie przez Ukrzaliznycię (UZ) korytarzy międzynarodowych do państw ościennych. To pozwala na przesyłanie zbóż do portów morskich leżących poza Ukrainą (w Polsce czy Rumunii) albo eksport drogą lądową do krajów Europy.
Coraz więcej zboża wyjeżdża z kraju koleją Na razie wzrost rzędu ok. 10 proc. w skali miesiąca nie jest spektakularny, ale UZ liczą, że każdy kolejny miesiąc będzie przynosić dalszą poprawę. Wydaje się to w dużej mierze zależeć od dalszego dostępu do portów, bo pomimo dużych wysiłków mających na celu poprawę warunków transportu ląsowego wciąż niemal połowa – 467 tys. ton – zbóż dowożona jest koleją do portów, skąd eksportowana jest droga morską.
Pozostałe ponad 500 tys. ton produktów rolnych wyjeżdża z kraju koleją. Być może wkrótce współczynnik ten będzie rósł, bo
UZ niedawno odbudowały odcinki graniczne do Rumunii (dwa przejścia) i Mołdawii (jedno przejście). Trwają też prace na pograniczu polsko-ukraińskim, gdzie
przywracana jest przejezdność linii nr 102 Niżankowice – granica państwa – Przemyśl.