Koleje Śląskie wciąż w niewielkiej mierze będą zależne od wypożyczeń taboru. Operator poszukuje dostawcy, który ponownie przekaże mu na pół roku cztery pojazdy.
Śląski przewoźnik, który niedawno poprawił swoje wyniki punktualności, od kilkudziesięciu miesięcy, w ramach odrębnych przetargów
poszukuje zespołów trakcyjnych na krótkoterminowe, półroczne lub roczne, dzierżawy. Nie inaczej jest tym razem.
Niedawno rozpisany przetarg określa chęć wynajmu na cztery elektryczne zespoły trakcyjne. Otwarcie ofert powinno mieć miejsce 2 czerwca. Koleje Śląskie chciałyby ich używać od 1 lipca do końca roku. Konkurs ofert podzielono na dwa zadania (po dwa pojazdy), tak aby zwiększyć liczbę potencjalnych firm mogących leasingować tabor.
Koleje Śląskie od ponad 6 lat nieustannie wypożyczają, zazwyczaj cztery pojazdy, a obecny przetarg wiąże się właśnie z końcem okresu poprzedniego najmu czterech ezetów typu 14WE. Przewoźnik w ten sposób ma wystarczającą rezerwę taborową na wypadek napraw czy przeglądów własnego taboru, a także nieplanowanych zdarzeń, jak np. wypadki na przejazdach kolejowo-drogowych.
Wypożyczenia pojazdów zapewne skończą się w momencie realizacji zakupów pojazdów, które zapowiedział i przewoźnik i Śląski Urząd Marszałkowski.
Piszemy o nich tutaj.