Piętnaście, a nie dwanaście par pociągów ma połączyć w grudniu tego roku Bytom z Gliwicami. Przypomnijmy, że 13 lat temu doszło już do pierwszej reaktywacji przewozów na tej górnośląskiej trasie. Kursy PKP PR (a potem PR i KŚ) dość szybko wypadły jednak z rozkładu jazdy.
W tym miesiącu Koleje Śląskie zapowiedziały, że od grudnia wznowiona zostanie obsługa połączenia kolejowego z Gliwic do Bytomia. Zgodnie z pierwotnymi założeniami
tę wewnątrzaglomeracyjną trasę miałoby pokonywać około 12 pociągów na dobę. Teraz przewoźnik potwierdza plany przywrócenia kursów i podaje konkretne założenia rozkładowe. Przynosi to dobre informacje oczekującym na reaktywację ruchu pasażerom.
O trzy kursy więcej, niż zapowiadano – Mamy już zamówiony rozkład jazdy. Prawdopodobnym terminem [inauguracji ruchu] byłby nowy rozkład jazdy, który wchodzi w życie 12 grudnia tego roku – mówi Tomasz Musioł, rzecznik prasowy Kolei Śląskich. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami podróż ma trwać około 20 minut. – Liczba pociągów wyniesie odpowiednio 11 par połączeń w dni wolne i 15 par w dni robocze – usłyszeliśmy od przedstawiciela KŚ.
Należy w tym miejscu przypomnieć, że zaplanowana na grudzień reaktywacja obsługi pasażerskiej nie będzie pierwszą podjętą w ostatnich latach próbą przywrócenia komunikacji kolejowej na tej trasie. Pociągi regionalne połączyły bowiem po siedmioletniej przerwie Gliwice z Bytomiem już 31 stycznia 2008 r. Trasę obsługiwał ówczesny Śląski Zakład PKP Przewozów Regionalnych na zlecenie samorządu województwa.
Błąd poprzedniej reaktywacji: brak integracji taryfowej Wówczas skala przewozów była większa niż zakładana obecnie: 20-kilometrową trasę obsługiwało 21 par pociągów w krótkiej relacji Gliwice – Bytom z jednym postojem pośrednim: w Bytomiu-Bobrku. W większości przypadków przejazd całej trasy zajmował dokładnie 20 minut, a więc tyle, ile ma wynosić po kolejnej reaktywacji. Cenę przejazdu przed laty ustalono na 3 zł, co wydawło się bardzo konkurencyjne wobec komunikacji miejskiej.
Podróżni nie mogli jednak liczyć na integrację taryfową, która nie tylko dawałaby im możliwość wyboru różnych środków transportu w zależności od pory dnia, ale też kontynuacji podróży wewnątrz Bytomia czy Gliwic bez ponoszenia dodatkowych opłat. Oferta nie spotkała się z dużym zainteresowaniem i pociągi miały stosunkowo niską frekwencję. To skutkowało okrajaniem oferty, a w grudniu 2014 r. – ostateczną rezygnacją z obsługi trasy.