Koleje Śląskie unieważniły przetarg na dzierżawę 9 elektrycznych zespołów. Pojazdy miały jeździć w barwach KŚ w przyszłym roku. To zła wiadomość dla Przewozów Regionalnych, które na dzierżawie składów Kolejom Śląskim chciały zarobić na inwestycje.
Przedmiotem zamówienia była dostawa w formie dzierżawy dziewięciu elektrycznych zespołów trakcyjnych wraz ze świadczeniem usługi utrzymania poziomu pierwszego i drugiego. W zamówieniu nie ustalono maksymalnego wieku pojazdów. Koleje Śląskie określiły natomiast, że na dzierżawę z utrzymaniem dziewięciu pojazdów chcą wydać nie więcej niż 9,156 mln złotych netto. I właśnie to jest przyczyna unieważnienia przetargu.
Zgodnie z oczekiwaniami, w przetargu wpłynęła jedna oferta – Przewozów Regionalnych, które mają dużo nadmiarowych elektrycznych zespołów trakcyjnych EN57. Zaoferowały one cenę brutto 14 667 195 złotych i 50 groszy. Przekroczyła ona zatem znacznie i tak wysoki budżet tego zamówienia (niecałe 11,3 mln zł brutto).
Unieważnienie przetargu to o tyle zła informacja dla Przewozów Regionalnych, że – według jej prezesa Ryszarda Kucia – wynajem starych składów Kolejom Śląskim miał zapewnić samorządowej spółki dodatkowe środki na inwestycje. Nie wiadomo jeszcze również, jakim taborem będą prowadzić przewozy Koleje Śląskie w przyszłym roku, jeśli nie uda się zastąpić wynajmowanych składów wagonowych ezetami. Eksploatacja tych ostatnich jest dla przewoźnika dużo tańsza.