Koleje Śląskie chcą zmotywować pasażerów do zgłaszania się do konduktorów w przypadku braku biletu. Konduktorzy zaczęli częściej wystawiać wezwania do zapłaty. Przewoźnik działa jednak w wyważony sposób – wysokość kary zostanie znacznie zmniejszona, o ile zapłaci się ją na miejscu.
O szczegółach
napisał portal Katowice24. Jak czytamy, pasażerowie Kolei Śląskich często nie zgłaszali konduktorowi braku biletu. Drużyny miały możliwość wystawienia wezwania do zapłaty, ale to według regulaminu aż 200 złotych. Dlatego zwykle kończyło się na upomnieniu i doliczeniu 5 złotych za wystawienie biletu w pociągu. Od 15 sierpnia zaszły zmiany w tych zasadach – konduktorzy mają stosować wezwania do zapłaty częściej, za to podróżni mogą na miejscu uiścić ją dużo taniej – za 60 zł (plus cena biletu). – Konduktorzy korzystają już z nowych zasad zapisanych w regulaminie. Pasażerowie, którzy zignorują obowiązek poinformowania o braku biletu, muszą się przygotować, że za bilet zapłacą co najmniej kilkadziesiąt złotych więcej – podsumowuje portal.
Zmiany potwierdza RK Tomasz Musioł z Kolei Śląskich. – Opłaty są regulacją mającą na celu uszczelnienie regulaminu przewozu osób, rzeczy, zwierząt. Pasażer wsiadający do naszego pociągu zobowiązany jest do zakupu biletu przed wyruszeniem w podróż. W sytuacji gdy np. na danej stacji nie ma biletomatu lub kasy, należy przed rozpoczęciem podróży zakupić bilet u kierownika pociągu. Możliwości zakupu biletów jest mnóstwo: aplikacja, strony www, kierownicy pociągów, u których można już również płacić kartą płatniczą – wylicza przedstawiciel przewoźnika.
Jak dodaje, jednym z obowiązków drużyn obsługi pasażerskiej jest kontrola zakupionych biletów przez podróżnych i ponownie podkreśla, że możliwości zakupu biletów jest wiele. – Kierownicy pociągów przeprowadzają kontrole w trakcie podróży. To standardowa procedura, o której wszyscy wiedzą i którą wszyscy doskonale znamy – pisze Musioł i przyznaje, że od momentu wprowadzonych zmian wystawiane są wezwania do zapłaty.
Opłaty dodatkowe zawarte w regulaminie to:
1) 200 zł – za przejazd bez odpowiedniego dokumentu przewozu,
2) 160 zł – za przejazd bez ważnego dokumentu poświadczającego uprawnienie do bezpłatnego albo ulgowego przejazdu,
3) 80 zł – za naruszenie przepisów o przewozie rzeczy i zwierząt, a w szczególności za zabrane ze sobą do środka transportu:
a) rzeczy lub zwierzęta, za których przewóz taryfa przewiduje opłaty – bez odpowiedniego dokumentu przewozu,
b) rzeczy wyłączone z przewozu albo rzeczy dopuszczone do przewozu na warunkach szczególnych – bez zachowania tych warunków.
W razie natychmiastowego uiszczenia opłaty dodatkowej w pociągu wysokość obniża się ją (z 200 zł i 160 zł do 60 zł, a z 80 zł do 30 zł). Potem można jeszcze zapłacić w ciągu 7 dni odpowiednio 110 i 60 zł. Dopiero po upływie tygodnia podróżny będzie musiał zapłacić "starą" wartość, czyli 200 zł. – W przypadku niezapłacenia przez podróżnego kwoty z wystawionego wezwania do zapłaty, wezwanie zgodnie z umową zostaje sprzedane do firmy windykacyjnej – podsumowuje przedstawiciel KŚ.