Co czwarty pociąg w Niemczech był opóźniony – wynika z podsumowania 2021 roku. Odwołano ponad 10 000 kursów, prawie trzy raz więcej niż rok wcześniej.
Zaledwie 75,2% pociągów dalekobieżnych w Niemczech dotarło w 2021 roku punktualnie do celu. O ile w marcu współczynnik punktualności wynosił 81,1% czy w kwietniu 81,4%, to np. w październiku zaledwie 67,6% składów IC/ICE oznaczonych zostało jako punktualne. W zestawieniu punktualność rozumiana jest jako dojazd do celu o oznaczonej godzinie lub z opóźnieniem mniejszym niż 6 minut. Co ciekawe, DB Regio przez cały rok nie spadło w statystykach poniżej 92,1%, a np. kwietniu pochwalić się może punktualnością rzędu 96,1%.
W pierwszym roku pandemii
punktualność pociągów dalekobieżnych sięgała 82%. Co ciekawe, w 2020 roku z rozkładu wypadło 4230 pociągów, w 2021 roku anulowanych zostało aż 10951 przejazdów. Przewoźnik tłumaczy tak wysoką liczbę odwołań kursów nie tylko pandemią, ale i
falą strajków (sierpień, wrzesień), powodzią i huraganem (
lipiec) oraz ostrym atakiem zimy (luty).
Na podobne podsumowania dla Polski jeszcze czekamy. W 2020 roku
punktualnie do stacji końcowej dojechało w Polsce niemal 95% pociągów pasażerskich i nieco ponad 46% składów towarowych, ale już w III kwartale ubiegłego roku
punktualność była najniższa odkąd zbierane są dane. Są to jednak dane dla kolei ogółem. Punktualność samych pociągów PKP Intercity (prawie wszystkie dalekobieżne) wyniosła zaledwie 66,12%. Z kolei informacje o liczbie odwołanych pociągów nie są ostatnio publikowane przez UTK, ale wcześniej było ich dużo więcej niż w Niemczech – w samym IV kwartale 2020 r. odwołanych zostało ponad 3,2 tys. pociągów pasażerskich.