Koleje Mazowieckie ogłosiły właśnie wielki przetarg na zakup do 50 elektrycznych zespołów trakcyjnych. Byłoby to drugie największe zamówienie w historii mazowieckiego operatora. Pro-blem jest jeden, za to duży – na pojazdy na razie nie ma pieniędzy.
Koleje Mazowieckie ogłosiły przetarg, którego celem którego celem jest „ustalenie warunków zamówień (w szczególności cen przedmiotu zamówienia), jakie mogą zostać udzielone w okresie obowiązywania umowy ramowej”. Na podstawie umowy ramowej Koleje Mazowieckie przewidują natomiast możliwość złożenia zamówień na:
• Czternaście nowych pięcioczłonowych „lub porównywalnych” ezetów ze świadczeniem usług utrzymania do P3 w okresie 18 lat licząc od dostawy albo do osiągnięcia przez dany pojazd przebiegu 2 592 000 km. Koleje Mazowieckie rezerwują sobie możliwość zamówienia w tej opcji dwóch napraw P4.
• Dostawę kolejnych czternastu pojazdów na podobnych zasadach
• Jedenaście fabrycznie nowych pięcioczłonowych lub porównywalnych ezetów na po-dobnych zasadach co pierwsze czternaście.
• Jedenaście fabrycznie nowych kolejnych pięcioczłonowych ezetów.
Bardzo ważne koszty utrzymania i sprawność pojazdówKryteria udzielenia zamówienia to:
• Cena za dostawę elektrycznych zespołów trakcyjnych (50 szt. EZT) wraz z pakietami naprawczymi-pozderzeniowymi oraz szkoleniami pracowników zamawiającego – 30%.
• Cena za utrzymanie elektrycznych zespołów trakcyjnych (50 szt. EZT) w poziomach utrzymania P1 - P3 (przy założeniu przebiegu dla każdego EZT 2 592 000 km) – 20%
• Cena za naprawy P4 elektrycznych zespołów trakcyjnych (łącznie sto napraw – każdy pojazd przeszedłby dwie naprawy P4) – 10%
• Współczynnik efektywności każdego elektrycznego zespołu trakcyjnego – 20%
• Współczynnik zdolności przewozowej każdego elektrycznego zespołu trakcyjnego – 10%
• Liczba stałych miejsc siedzących w każdym elektrycznym zespole trakcyjnym – 5%
• Układ osi w każdym elektrycznym zespole trakcyjnym – 5%
Koleje Mazowieckie chciałyby, aby całe zamówienie zrealizować w okresie 96 miesięcy, od momentu podpisania umowy. To aż osiem lat, pod warunkiem, że zamawiający zdecyduje się na realizację całej opcji ramowej.
Skąd wziąć pieniądze?Koleje Mazowieckie zapisały do dokumentacji przetargowej, że do realizacji zakupu użyją środków finansowych pochodzących z Unii Europejskiej. Tych jednak nie ma (cały czas oczekiwana jest opcja użycia pieniędzy z KPO, ale nie ma woli rządu pójścia na ustępstwa w zakresie reformy sądownictwa). Realizacja zamówienia z własnych pieniędzy przekracza możliwości finansowe regionu. Jednak szybkie rozstrzygnięcie przetargu ustawi Mazowsze w dobrej sytuacji względem producentów, jeśli takie środki się znajdą. Obecnie pojazdy szybko drożeją, a ich dostawa robi się coraz bardziej czasochłonna.
Warto zaznaczyć, że w ostatnich dniach Mazowieckie, jako pierwsze w Polsce, ogłosiło przetarg na dostawę pociągów akumulatorowych.
Piszemy o tym tutaj.