Spółka Koleje Mazowieckie ogłosiła nowy przetarg taborowy. W zainteresowaniu przewoźnika jest pozyskanie nawet 10 spalinowych zespołów trakcyjnych do obsługi połączeń na Mazowszu.
Przedmiotem postępowania pn. "Zakup pojazdów kolejowych wraz z usługą serwisową", które zostało ogłoszone 2 września, jest dostawa sześciu fabrycznie nowych dwuczłonowych spalinowych zespołów trakcyjnych wraz z pakietem naprawczym-pozderzeniowym oraz szkoleniem pracowników z zakresu obsługi SZT.
Wybrany producent ma zająć się także serwisowaniem dostarczonych pociągów na poziomie utrzymania P1, P2, P3 od dnia dostarczenia poszczególnych pojazdów do 31 grudnia 2031 roku.
Nawet 10 spalinowych jednostek
Docelowo Koleje Mazowieckie mogą mieć w ramach opisywanego przetargu w sumie 10 nowych SZT. W ramach tzw. prawa opcji wskazane jest dostarczenie kolejnych fabrycznie nowych czterech sztuk pociągów (tego samego typu oraz modelu co pojazdy z zamówienia podstawowego) wraz serwisowaniem na poziomie utrzymania P1, P2, P3 do 31 grudnia 2031 roku.
Do tego zamawiający wskazał wykonanie usługi serwisowania wszystkich dziesięciu SZT - w poziomie utrzymania P1, P2, P3 w okresie od 1 stycznia 2032 r. do upływu 18 lat, licząc od dostawy danego spalinowego zespołu trakcyjnego, albo do osiągnięcia przez dany spalinowy zespół trakcyjny, przebiegu wynoszącego 2 592 000 km. Producent miałby także wykonać maksymalnie dwie naprawy w poziomie P4 każdego z 10 SZT w związku z osiągnięciem czasu lub przebiegu do naprawy w tym poziomie.
Jakie SZT dla Kolei Mazowieckich?
Prędkość maksymalna nowych SZT to 120 km/h. Mają być napędzane dwoma silnikami spalinowymi na olej napędowy. Urządzenia mają mieć również możliwość wykorzystania biodiesla.
Zamawiane SZT będą miały dwa człony, w których łącznie powinny zostać zamontowane cztery pary drzwi odskokowo-przesuwnych. Województwo mazowieckie wskazuje, że nowe pociągi powinny mieć co najmniej 200 miejsc – z czego 100 to miejsca siedzące oraz 6 siedzeń rozkładanych. W przestrzeni pasażerskiej znajdą się 2 miejsca dla pasażerów z niepełnosprawnościami oraz 5 miejsc do przewozu rowerów.
Pasażerowie skorzystają z klimatyzacji, systemu informacji pasażerskiej, toalety czy ładowarek (USB 3.0 oraz USB-C). We bezprzedziałowym wnętrzu fotele dla pasażerów będą montowane szeregowo i naprzeciw siebie. Natomiast kierownik pociągu będzie miał do dyspozycji niewielki przedział służbowy, zabudowany w pobliżu wejścia do kabiny maszynisty.
Producenci zainteresowani dostawą pociągów mogą składać swoje oferty do 18 listopada. Decydującym kryterium będzie cena (50 proc.).
Prócz tego pod uwagę będzie brana cena usług serwisowych wszystkich SZT z zamówienia podstawowego i opcji – dla poziomów utrzymania P1, P2, P3 (25 proc.), okres udzielonej gwarancji (10 proc.), współczynnik niezawodności pociągów (10 proc.) oraz cena naprawy wszystkich SZT z zamówienia podstawowego i opcji – dla poziomu utrzymania P4 (5 proc.).
Wybrany podmiot będzie miał 33 miesiące od podpisania umowy na wykonanie i dostarczenie nowych pociągów z zamówienia podstawowego. Pojazdy z zamówienia opcjonalnego powinny trafić z kolei w ciągu 36 miesięcy od zawiadomienia o skorzystaniu z niego.
Zmiana w podejściu do nieelektrycznego taboru? Do tej pory Koleje Mazowieckie były zainteresowane kupieniem dwuczłonowych elektryczno-akumulatorowych zespołów trakcyjnych. Jednak żaden z przetargów,
w tym ostatni z udziałem firm Stadler, Škoda i Pesa, nie zakończył się sukcesem.
Robert Stępień, prezes zarządu Kolei Mazowieckich pytany przez Rynek Kolejowy w czerwcu, powiedział, że
ten rodzaj taboru jest zdecydowanie droższy niż pojazdy spalinowe. Dodał, że "z punktu widzenia przewoźnika, który musi dbać o finanse, to jednak zakupy pojazdów spalinowych na jakiś czas są racjonalnym wyjściem z sytuacji".
Czy wrześniowy przetarg oznacza całkowitą rezygnację z zakupu elektryczno-akumulatorowych zespołów trakcyjnych? Zapytaliśmy o to KM, czekamy na stanowisko przewoźnika.