– Pojazdy Stadler Flirt, które od przeszło 10 lat kursują w ramach połączeń Kolei Mazowieckich, są niezwykle niezawodne i możemy na nich polegać. Cieszymy się bardzo, że już w tym roku fabryka Stadlera w Siedlcach dostarczy nam Flirty nowej generacji – powiedział Dariusz Grajda, członek zarządu Kolei Mazowieckich.
– Na kilkanaście typów taboru, które jeżdżą w Kolejach Mazowieckich, Flirty mają najwyższą, obok wagonów Bombardiera, niezawodność. Pozwala nam to na utrzymywanie bardzo niewielkiej rezerwy dla tych pociągów, co bardzo korzystnie wpływa na realizację rozkładu jazdy pociągów i opinię o Kolejach Mazowieckich – ocenił Dariusz Grajda, podkreślając, ze każdy z Flirtów, które spółka zamówiła przeszło 10 lat temu, pokonał już 2 miliony kilometrów. Podobnie dobrze ocenił on piętrowe wagony Bombardiera, którymi przewoźnik realizuje głównie kursy przyspieszone na Mazowszu, a latem wysyła je nad Bałtyk,
w ramach Pociągu Słonecznego.
Wszystko wskazuje na to, że Flirty 3 dla Kolei Mazowieckich pojadą z pasażerami w ruchu rozkładowym już od grudnia 2019. Pierwszą trasą, jaką będą obsługiwać będzie Warszawa –Działdowo. Następnie, z momentem zakończenia inwestycji PKP PLK na odcinku linii 7 od Otwocka do Pilawy, Flirty 3 połączą Celestynów przez Otwock z Warszawą i Sochaczewem.
– Pociągi skończą bieg na stacji w Celestynowie, ponieważ konkurs organizowany przez ministerstwo wyznaczał ramy obsługi w aglomeracji warszawskiej. Ale za kilka lat będziemy chcieli wydłużyć te pociągi do Pilawy lub nawet do Dęblina – dodał członek zarządu Kolei Mazowieckich.
Z końcem 2019 roku kursować ma z pasażerami 6 Flirtów 3. Następnie, systematycznie do końca 2020 roku, na liniach będzie pojawiać się 12 kolejnych. Pierwszy gotowy pojazd można będzie zobaczyć na targach Trako w Gdańsku, które odbędą się w końcu września. Łącznie
Koleje Mazowieckie zamówiły aż 71 Flirtów, z czego
10 będzie dwuczłonowych.