Nowoczesne koleje towarowe opierają się na przewozach kontenerowych. Przeniesienie większej masy transportowanych ładunków z sieci drogowej na koleje wymaga nie tylko modernizacji infrastruktury, ale też wyodrębnienia kategorii pociągów intermodalnych i wprowadzenia porównywalnych stawek dostępu do infrastruktury drogowej i kolejowej, tak jak to ma miejsce w krajach wysoko rozwiniętych – mówi Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal SA w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym”.
Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa ma przygotowaną strategię rozwoju transportu, w której główny nacisk położono na infrastrukturę. Bariery regulacyjne i organizacyjne, które napotyka transport intermodalny nie są rozpoznane. Czy połączenia intermodalne napotykają na inne problemy niż przewozy masowe?
Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal: Po latach doświadczeń w tej branży jestem przekonany, że tak długo jak przewozy multimodalne będą u nas postrzegane jako część przewozów kolejowych, tak długo będą marginalizowane i traktowane jako zło konieczne. U nas w dalszym ciągu postrzega się intermodal jako część transportu kolejowego, co jest zupełnym nieporozumieniem. Intermodal z definicji to połączenie różnych form transportu. To połączenie kolei z drogą, kolei z portem lub drogi z morzem. Kiedy armator wiezie kontener z Szanghaju do Gdyni statkiem, a potem z portu Gdynia do Krakowa ciężarówką, to z jego punktu widzenia to też jest intermodal. Podobnie gdy transportujemy z Gdyni do terminalu w Gliwicach kontenery pociągiem, a potem 100 km samochodem, to też jest intermodal. Dzisiaj w ministerstwie infrastruktury mamy dwa departamenty: drogownictwa i kolei. Każdy z nich ma swoje zadania i zakres odpowiedzialności. Z punktu widzenia tych departamentów intermodal nie istnieje. Gdy zapytaliśmy w ministerstwie o możliwość współfinansowania budowy multimodalnego węzła dystrybucyjno-przeładunkowego na zapleczu portów Gdańska i Gdyni – czyli efektywnego połączenia portów z infrastrukturą kolejową, drogową, a w dalszej perspektywie także reaktywowanie transportu rzecznego Wisłą – otrzymaliśmy kuriozalną odpowiedź, że ministerstwo może wykorzystać środki unijne na drogi, na transport wodny śródlądowy, na koleje, na porty… ale nie na intermodal.
CUPT przygotowuje konkursy na dofinansowanie inwestycji, które obejmą także centra intermodalne.W CUPT jest bardzo dobre zrozumienie tematyki transportu intermodalnego. Dzięki temu np. pozyskaliśmy już dotacje unijne na budowę i modernizację terminali intermodalnych w Kutnie, Brzegu Dolnym i Gliwicach. Problem jest taki, że w ministerstwie, które powinno stymulować pewne procesy, nie ma ani departamentu, ani nawet niewielkiego zespołu do spraw rozwoju transportu intermodalnego. W chwili obecnej nie dostrzegamy w resorcie osoby, która znałaby specyfikę branży, rozumiała jej problemy i inicjowałaby odpowiednie działania.
Wywiad ukazał się w najnowszym numerze miesięcznika "Rynek Kolejowy", który można już kupić w sklepach sieci Empik. Zobacz o czym także piszemy w majowym wydaniu "RK".