Pasażerowie Kolei Dolnośląskich krótko jeździli pojazdami SN82 i SN83, które przewoźnik wypożyczył z przewozowej spółki SKPL Cargo. Nie zobaczymy ich przynajmniej do końca sierpnia. W mocy pozostaje umowa o wymianie taboru między KD a PKP SKM Trójmiasto.
Bartłomiej Rodak potwierdził, że Koleje Dolnośląskie wstrzymają
umowę dzierżawy dwóch pojazdów, które wykorzystywano zaledwie przez około dwa miesiące na dolnośląskich liniach. Przyczyną decyzji zarządu KD jest oczywiście znaczne zmniejszenie liczby pociągów, z uwagi na epidemię koronawirusa. KD informuje, że nie będzie ponosić żadnych kosztów wynikających z ww. umowy.
– 29 kwietnia, oba dzierżawione pojazdy zostaną odprowadzone do właściciela. Nie będziemy ich wypożyczać do 31 sierpnia – dodał rzecznik KD. Zapytaliśmy go również o przyczyny, dla których KD wypożyczało dwa pojazdy z SKPL, jednocześnie wypożyczając znacznie młodszy i niskopodłogowy swój własny spalinowy SA132 do SKM Trójmiasto.
– W przypadku wymiany pojazdów z SKM Trójmiasto, u podstaw decyzji leżał plan realizacji przeglądów 11 elektrycznych pojazdów Impulsów serii 31 WE i 31 WEA, należących do naszej spółki. Na okres przeglądów Impulsów potrzebujemy dodatkowego elektrycznego pojazdu rezerwowego. Nasza sytuacja w kwestii dostępności pojazdów spalinowych wygląda dobrze, dlatego mogliśmy pozwolić sobie na wymianę SA132 na elektryczny EN57 z SKM Trójmiasto. Zamieniliśmy pojazd 2-członowy na 3-członowy – wyjaśnia Bartłomiej Rodak. Dodaje, że z punktu widzenia finansów spółki owe roszady taborowe są skrojone rozważnie, nie narażając portfela KD na niepotrzebne koszty.
– Koszty dzierżawy pojazdów od SKPL są niewspółmierne względem kosztów wynajmu pojazdu trakcji elektrycznej, obowiązującymi na wolnym rynku – stwierdza rzecznik.