Nowa na polskim rynku firma Simfactor wspólnie z TK Telekom dostarczyła Kolejom Dolnośląskim nowy symulator, który ma imitować jazdę w kabinie Impulsa. To najnowocześniejsze takie urządzenie w Polsce.
Dostawa urządzenia to ostatni etap zamówienia, w ramach którego KD kupiły 5-członowe Impulsy. Symulator został zabudowany w specjalnym pomieszczeniu tuż przy bazie przewoźnika przy ul. Pątnickiej w Legnicy.
– Symulatory nam wszystkim się opłacają. We wspólnym interesie jest to, aby maszynista miał narzędzia do przygotowaniu się do pracy z pasażerami, abyśmy czuli się bezpiecznie. Zadaniem urządzenia jest wyrobienie w maszynistach prawidłowych nawyków, umiejętności odpowiedniej reakcji nawet w sytuacjach krytycznych – mówił prezes założonej w 2017 roku spółki Simfactor, Rafał Trznadel.
Simfactor stworzył symulator w w kooperacji z TK Telekom. – Mamy świetnych programistów i informatyków, ale potrzeba nam było solidnej wiedzy kolejowej, chcieliśmy móc się podeprzeć wiarygodnym partnerem. Razem z TK Telekom udało nam się dowieźć gotowy produkt skutecznie i na czas – powiedział Trznadel.
Brakuje jedynie lodówki
Oczywiście, do pełnego sukcesu potrzeba było kooperacji z Newagiem, który zbudował kabinę maszynisty, identyczną jak w prawdziwych Impulsach (brakuje w niej jedynie... lodówki, która znajduje się na pokładzie prawdziwych pojazdów).
Szkolony maszynista musi mieć wrażenie, że znajduje się w prawdziwym pojeździe. To pozwala przestać mu „grać”, zaczyna on wkraczać w sferę, gdzie zachowuje się jak na swoim miejscu pracy – ocenił Trznadel.
Wierna oryginałowi jest nie tylko kabina, ale także to, co dzieje się „za szybą”. W przygotowaniu wirtualnych szlaków pomogły twórcom trzy kamery go-pro, zainstalowane na czole rzeczywistego pojazdu. Efekt jest kapitalny. W wirtualnej kabinie odwzorowano nawet dźwięki, jakie emitują urządzenia napędowe pojazdu oraz drgania wynikające z nierówności na szynach.
Przeszkody jak żywe
Z kolei instruktor ma do dyspozycji całą gamę warunków, które może przedstawić szkolonemu. Myszką może zmieniać natężenie opadów oraz porę dnia i porę roku, a także siłę wiatru, mgłę i wiele innych. Może ustawić na szlaku dowolną przeszkodę (szlak widzi podobnie jak dyżurni ruchu), wybierać może nawet spośród rozmaitych zwierząt.
– W razie przekroczenia któregoś z parametrów przez szkolonego, np. przejechania semafora, czy przekroczenia prędkości, system automatycznie zapisze w pamięci taki błąd. Dzięki temu przy następnej jeździe można sprawdzić postępy maszynisty. Symulator posiada też możliwość ustawienia dowolnej usterki pociągu, z którą prowadzący pojazd musi sobie poradzić. Wgrano na niego wszystkie trasy, po których w Dolnośląskiem kursują Impulsy – powiedział Bartosz Dziwak, naczelnik ośrodka szkolenia KD.
Od końca tego roku maszyniści będą musieli być szkoleni na symulatorach. Takie zarządzenie wprowadził Urząd Transportu Kolejowego. Popyt na takie urządzenia będzie więc w najbliższym czasie bardzo duży. Na razie na symulator (od innego producenta) czekają Koleje Śląskie. Maszyniści przeszkolą się w nich w jeździe na pojazdach Elf 2.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.