Mieszkańcy kilku miejscowości, którzy stracili dach nad głową i swój dobytek po przejściu tornada nad południowymi Morawami mogą liczyć na pomoc kolejarzy.
Jak podaje portal zdopravy.cz, po tragicznym zdarzeniu,
które doprowadziło m.in. do kompletnego zniszczenia miejscowości Lužice (zginęły tam 3 osoby a dziesiątki zostało rannych), pierwszy pomoc zaoferował Albert Fikáček, przedsiębiorca, który zajmuje się okazjonalnymi projektami kolejowymi i organizacją dużych imprez masowych. Już w sobotę przysłał w pobliże miejsca tragedii (przez Lužice przechodzi magistralna linia kolejowa od Ostrawy do granicy austriackiej) swoje sypialne wagony. Mogą w nich nocować zarówno mieszkańcy, którzy stracili dach nad głową, jak i pracownicy firm zaangażowanych w usuwanie skutków katastrofy. Potężna burza i tornado zniszczyły nie tylko domy, ale także spory fragment linii kolejowej pod miejscowością.
Od niedzieli do wagonów biznesmena dołączyły także trzy wagony Kolei Czeskich. Z Brzecławia przyciągnęła je pod Lužice słowacka lokomotywa, co miało być wyrazem solidarności z Czechami. W trzech sypialnych wagonach może nocować nawet 90 osób.
Jak podaje czeski zarządca infrastruktury, udrożnienie jednego toru magistrali kolejowej będzie możliwe dzisiaj (28 czerwca). Na razie pociągi będą przeciągane lokomotywami spalinowymi. Nie oznacza to końca opóźnień (także pociągów z Polski i do Polski), ale będzie oznaczało ich ograniczenie.