Kolektory słoneczne na dachach, przydomowe wiatraki itp. – OZE, czyli odnawialne źródła energii zyskują coraz więcej fanów. Bezemisyjne źródła wykorzystuje z powodzeniem także kolej. Ale nie w Polsce.
Odnawialne źródła energii, które w ustawie prawo energetyczne zdefiniowano jako „źródła wykorzystujące w procesie przetwarzania energię wiatru, promieniowania słonecznego, geotermalną, fal, prądów i pływów morskich, spadku rzek oraz energię pozyskiwaną z biomasy, biogazu wysypiskowego, a także z biogazu powstałego w procesach odprowadzania lub oczyszczania ścieków albo rozkładu składowanych szczątek roślinnych i zwierzęcych” zyskują coraz więcej zwolenników.
Niedawno szwajcarska kolej zamówiła od Electricite de France dostarczenie dodatkowych 400 GWh energii rocznie pochodzącej wyłącznie ze źródeł odnawialnych. Zielona energia zasila szwajcarską kolej już w ponad 75%.
Czy takie rozwiązania w Polsce byłyby możliwe? – Systemy zasilania kolei w Polsce i Niemczech są znacząco różne. W Polsce każda z podstacji trakcyjnych posiada odrębny system zasilania i w przypadku chęci zasilenia kolei w 100% ze źródeł odnawialnych, konieczna byłaby budowa odrębnego źródła dla każdej podstacji trakcyjnej (obecnie posiadamy 450 podstacji) – odpowiada Andrzej Wołosz, dyrektor oddziału obrotu energią elektryczną PKP Energetyka.
To tylko fragment artykułu. Całość w najnowszym numerze „Rynku Kolejowego” 7/2012. Zapraszamy do prenumeraty lub salonów Empik.