Przedstawiciele przewoźników kolejowych i zarządcy infrastruktury zapewniali wczoraj w sejmie, że są świetnie przygotowani na zbliżający się okres świąteczny. Już za kilka dni przekonamy się, czy ich zapowiedzi się sprawdzą.
Tematowi przygotowań do przewozów kolejowych podczas okresu świąteczno-noworocznego przyjrzeli się 18 grudnia parlamentarzyści podczas obrad Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym. Za organizację rozmów podziękował m.in. Prezes Urzędu Transportu Kolejowego, dr inż. Ignacy Góra. – Spotkania przed zespołem parlamentarnym w pewien sposób dyscyplinują branżę, pokazując problemy z perspektywy jej klienta, czyli pasażera – zauważył.
Zakup biletów IC to loteria
Przewodnicząca zespołu Paulina Matysiak pytała m.in. o fatalny dostęp do systemu sprzedaży biletów PKP Intercity. – Próba kupienia biletu na stronie IC to jest loteria, która rzadko kończy się wygraną. A w tym czasie wasi partnerzy handlowi sprzedają wasze bilety bez problemu – wskazywała posłanka Razem.
W imieniu pasażerów pytała również o przygotowanie taborowe przewoźników, w tym o możliwości wzmocnienia składów. – Mam przykład podróżnych z Wrocławia, którym konduktor już teraz odmówił przejazdu z powodu braku miejsc. Co będzie podczas Świąt? – pytała dodając, że zapewnienie wszystkim chętnym możliwości dojazdu jest najważniejszym zadaniem na ten okres.
Miejsca stojące we Flirtach i Pendolino? Bez szans
Bardzo ciekawym zagadnieniem poruszonym przez przewodniczącą była prośba pasażerów o dopuszczenie do sprzedaży większej liczby biletów w zespołach trakcyjnych, przynajmniej w okresie Świąt. Obecnie system IC zamyka sprzedaż biletów po wyprzedaniu 100% miejsc siedzących w składach zespołowych i 130% w wagonowych. – Wiem, że ze względu na stanowisko producenta nie można sprzedawać biletów na miejsca stojące w Dartach. Dlaczego jednak nie zrobić tego we Flirtach, z którymi nie ma takiego problemu? – pytała. Propozycja Matysiak to limit 120% w elektrycznych zespołach trakcyjnych.
PKP Intercity uważa, że to niemożliwe, bo zdarzają się sytuacje, w których zespoły Flirt są zastępowane przez Darty – wówczas trzeba by odmówić przejazdu części pasażerów. – Staramy się podmieniać składy zespołowe na wagonowe w przypadku dużej frekwencji – zapewniali przedstawiciele operatora.
Z kolei prezes Ignacy Góra dodał z całą stanowczością, że bilety bez wskazania miejsca nigdy nie będą sprzedawane na pociągi ED250 Pendolino, bo nie pozwala na to ich konstrukcja. Było to jego zdaniem jasne już w chwili kierowania do urzędu dokumentów dopuszczeniowych. Warto dodać, że na kolejach dużych prędkości np. w Niemczech takie przejazdy są możliwe.
Czy opóźnienia muszą się rozprzestrzeniać na całą sieć?
Równie interesującą kwestią poruszoną przez przewodniczącą zespołu było odwoływanie pociągów z wprowadzeniem wahadeł lub komunikacji zastępczej przy dużych opóźnieniach pociągów, do których doszło np. w tym miesiącu na odcinku Rzeszów - Przemyśl. – Rzeczywiście, w przypadkach kilkugodzinnych opóźnień oczekiwanie na pociągi przenosi opóźnienia na cały kraj – przyznawał przedstawiciel PKP PLK wyjaśniając, że są dwie szkoły postępowanie w takiej sytuacji. Odwoływanie i komunikacja zastępcza na zablokowanych odcinkach jest trudniejsza i wymaga wysokich kompetencji operacyjnych. – Jestem pewien, że polska kolej ma takie kompetencje, ale dopóki linia jest przejezdna, nie możemy podjąć takiej decyzji za przewoźników – wytłumaczył.
Podkreślił również, że w tej chwili nie ma zagrożenia by poszczególne prace wydłużyły się, powodując zmiany w rozkładach jazdy – chodzi tu przede wszystkim o wjazd na stację Zakopane, która mimo obaw “RK” jest jego zdaniem prawie gotowa (w zakresie przewidzianym do realizacji rozkładu jazdy, to jest trzy perony).
Na pytanie o sytuację w woj. lubuskim odpowiadał z kolei wiceprezes Polregio Marcel Klinowski, który przedstawił uzgodniony z samorządem wojewódzkim plan naprawczy: do dyspozycji pojawiły się cztery dodatkowe jednostki spalinowe. – Problemy są jeszcze z przeglądami okresowymi pojazdów – przyznał, dodając jednak, że chodzi tym razem o spóźnione powroty od firm wykonawczych, a odstawianie składów na bocznicy w oczekiwaniu napraw. – Zakupiliśmy trzy szynobusy z województwa zachodniopomorskiego, za dwa-trzy miesiące powinny wyjechać na trasy po przeglądach poziomu P3-2 – zapowiedział Klinowski. Dodał jednak, że do radykalnej zmiany sytuacji potrzeba nowego taboru – i jest to kwestia nie miesięcy, a lat, m.in. ze względu na rezygnację Polski z możliwości dofinansowania zakupu taboru spalinowego ze środków unijnych.
Co ze sprzedażą biletów i informacją pasażerską?
Przedstawiciele PKP Intercity zapewniali, że do najbliższego piątku zostanie uruchomiona sprzedaż biletów na nieszczęsny pociąg EC Chopin na okres po 1 stycznia, która jest obecnie zablokowana. Prezes Góra stwierdził, że w przypadku problemów z komunikacją z zagranicznym partnerem przewoźnik mógł się zwrócić do UTK z prośbą o pomoc. – Gdy dotarły do nas informacje o problemach, interweniowaliśmy w tej sprawie za granicą – podkreślił.
Zarówno przewoźnicy, jak i PKP PLK zapewnili że pracują nad informacją pasażerską. Przewodnicząca zespołu stwierdziła, że pasażerowie wciąż są narażeni na chaos, co było widać choćby tydzień temu – Urząd widzi starania zarządcy infrastruktury, ale oceniamy efekty, na przykład liczbę skarg pasażerów na informację – potwierdził prezes Ignacy Góra.
Ostatnią poruszoną kwestią była dostępność taboru. Prezes Kolei Małopolskich Tomasz Warchoł przyznał, że zainteresowanie przejazdami jest tak duże, że mimo intensywnego rozwoju połączeń przewoźnika można spodziewać się tłoku tam, gdzie powroty z pracy nałożą się na przejazdy typowo świąteczne. Z kolei PKP Intercity zapewniło, że posiada o kilka procent więcej wagonów do dyspozycji, niż rok temu a także nowe zespoły trakcyjne Flirt i “sukcesywnie wzmacnia połączenia”. Dokładnej liczby dostępnych i odstawionych wagonów jednak nie podano. Podobnie jak odpowiedzi na pytanie, dlaczego na wiele pociągów biletów nie dało się kupić już na dwa tygodnie przed Świętami.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.