Knorr-Bremse: To będzie bardzo dobry okres dla kolei w Polsce

Czy oprócz Pesy i Newagu jest w kraju jakiś istotny dla was partner?

Do tej pory mówiliśmy o producentach nowego taboru pasażerskiego, ale nie tylko na ten segment rynku kierowane są nasze produkty. Jeśli chodzi o rynek wagonów towarowych, to naszym najważniejszym partnerem jest firma Europejskie Konsorcjum Kolejowe WAGON Sp. z o.o. W modernizacjach i budowie nowych wagonów istotną rolę ogrywa H. Cegielski – Fabryka Pojazdów Szynowych Sp. z o.o. Szczególną uwagę chciałbym zwrócić jednak na to, że w naszej sprzedaży obsługa rynku wtórnego, czyli sprzedaż części zamiennych i serwis urządzeń, które już zostały dostarczone, zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Tutaj klientami nie są już producenci, ale w większości przypadków bezpośrednio operatorzy. Dlatego Knorr-Bremse ma w swojej ofercie kompleksowe usługi obsługi posprzedażnej, zarówno tej realizowanej w ramach umów gwarancyjnych, jak i w późniejszym okresie. Jesteśmy gotowi zapewnić serwis od najdrobniejszych usterek po ciężkie naprawy wykonywane już poza pojazdem. Przykładowo, takim istotnym klientem stały się dla nas Tramwaje Warszawskie Sp. z o.o., bo przecież posiadany przez nie tabor jest już teraz w większości wyposażony w nasze układy hamulcowe i systemy drzwiowe. Współpracujemy również z firmą „Koleje Mazowieckie – KM”, warszawską spółką Szybka Kolej Miejska oraz Metrem Warszawskim oraz wieloma innymi operatorami na polskim rynku.

Jaką część przychodów stanowią obecnie usługi? Czy ich rola będzie rosła?

To jest naturalny proces. Pojawia się coraz więcej nowoczesnych pojazdów, o których utrzymanie trzeba dbać. W większości krajów, w których rynki są nasycone, tzn. tabor wymieniany jest w naturalnych cyklach, a nie tak skokowo, jak dzieje się to teraz u nas, rynek wtórny i usługi generują znaczny procent przychodów. W Polsce jest to znacznie mniej w porównaniu do rozwiniętych rynków Europy Zachodniej, ale zakładamy, że wartość
ta będzie szybko rosła.

W branży pojawiają się czasem głosy, że polskie pojazdy mogą być bardziej zawodne niż te oferowane przez zachodnich producentów.

Nie sądzę, żeby tak było. To obiegowa opinia, żeby nie powiedzieć plotka, nie mająca żadnego oparcia w faktach. W wielu przetargach nasi operatorzy nakładają bardzo restrykcyjne wskaźniki niezawodności, sięgające 98%. Żeby je spełnić, trzeba stosować produkty najwyższej jakości. Patrząc z punktu widzenia głównych podsystemów zamontowanych w produkowanych w Polsce pociągach, to np. układ hamulcowy jest dokładnie taki sam jak w pojazdach oferowanych przez Alstom, Siemens czy Bombardier. On technologicznie niczym się nie różni. Jeżeli chodzi o kwestię systemów drzwiowych jest podobnie. IFE, spółka z Grupy Knorr-Bremse, sprzedaje takie same produkty zarówno w Polsce, jak i na innych rynkach.

Domyślam się, że jest to zmiana, która dokonała się dopiero w ostatnich latach.

Na pewno tak. Poziom stosowanych w kraju rozwiązań technicznych poprawił się bardziej niż znacząco. Musimy sobie uświadomić, że jeszcze 15 lat temu w Polsce nie było ani jednego nowoczesnego pociągu. Ta nowoczesność wymaga określonej świadomości technicznej i wiedzy, zarówno właściciela, jak i użytkownika. Jeżeli tej wiedzy nie ma albo jest ona za niska, automatycznie cierpi na tym produkt. Dzisiaj budujemy nowe pojazdy, które nie ustępują w niczym rozwiązaniom znanym z państw zachodnich. Więcej mamy do zrobienia w zakresie odpowiedniego, codziennego i okresowego, ich utrzymania. Knorr-Bremse już teraz prowadzi szkolenia dla podmiotów korzystających z naszych rozwiązań i widzimy, że przynoszą one skutek. Jeśli klient będzie od nas tego oczekiwał, jesteśmy też w stanie zapewnić kompleksowe utrzymanie naszych systemów. Powstają nowi operatorzy regionalni wspierani przez samorządy. Spółki te, dzięki dostępowi do środków z Unii Europejskiej, są w stanie przeznaczyć znaczące kwoty na zakup taboru. Są jednak często tworzone od podstaw
i nie mają doświadczenia w utrzymaniu pojazdów szynowych. To właśnie na nich należy koncentrować wysiłek szkoleniowy.

Czy taką współpracę prowadzicie również z przewoźnikami towarowymi?

Na wagonach towarowych użytkowanych jest wiele naszych układów hamulcowych, ale to zupełnie inna specyfika rynku. Główną rolę odgrywa bowiem PKP Cargo, które dysponuje bardzo szerokim zapleczem i od kilku lat prowadzi politykę realizowania możliwie największej liczby prac w ramach własnej grupy. Zdarza się, że ogłaszane są przetargi na dostarczenie konkretnych elementów podzespołów hamulcowych – w zależności od tego, jak
zostały określone warunki bierzemy w nich udział lub nie.

Jak ocenia pan perspektywy polskiego rynku? Nie tylko dla Knorr-Bremse, ale dla polskich firm z branży kolejowej?

Jestem niepoprawnym optymistą, jeśli chodzi o branżę kolejową w Polsce. Ostatnie 5-6 lat to okres niezwykle dynamicznego rozwoju rynku i myślę, że w perspektywie roku 2020 to się nie zmieni. To będzie bardzo dobry okres dla kolei w Polsce.

Mówimy więc o nowej perspektywie finansowej UE. Czy położony w niej większy nacisk na transport w ramach aglomeracji zmienia w jakiś znaczący sposób wasze myślenie o rynku?

Dla nas istotne są dwa segmenty. W zakresie taboru kolejowego pociągi poruszające się z prędkością do 160 km/h oraz tramwaje. To one są i będą nadal głównym nośnikiem rozwoju. Potrzeby transportu aglomeracyjnego i regionalnego są w polskich aglomeracjach ogromne, a my dostarczamy podzespoły wykorzystywane w taborze, który będzie do obsługi tych aglomeracji niezbędny. Ciągle wiele jest do zrobienia zwłaszcza w zakresie odnowy taboru do ruchu regionalnego.
Zakup nowego tramwaju czy pociągu zostanie przez mieszkańca regionu czy aglomeracji bardzo szybko zauważony. Pesa i Newag stają się już powszechnie rozpoznawalnymi markami. Knorr-Bremse raczej zwykłemu pasażerowi nic nie mówi.

Tak to jest z producentami podzespołów. Najważniejsze jednak jest to, że pasażer odczuwa naszą obecność. Nowoczesne systemy hamulcowe to płynne, niezawodne oraz bezpieczne hamowanie i przyspieszanie. Dobrze działające drzwi i klimatyzacja to równie ważne elementy poprawy komfortu podróży. To wystarczająca reklama naszych produktów. Zadowolony pasażer to dla nas zadowolony operator i klient.

Pierwsza część wywiadu tutaj. Tekst pochodzi z miesięcznika Rynek Kolejowy 10/2014.